UFC

Jake Paul podpowiada Jonesowi! Wielka gaża skusi go do walki z Aspinallem?

Jake Paul po raz kolejny postanowił się wmieszać w sprawy UFC. Amerykański pięściarz-celebryta uważa, że organizacja powinna wyłożyć potężne pieniądze mistrzowi wagi ciężkiej, jeśli chce doprowadzić do unifikacji tytułów.

Popularny „The Problem Child” już za kilka miesięcy przystąpi do starcia z Mikiem Tysonem. Przeciwników tego pojedynku sporo można znaleźć właśnie w UFC. Krytycznie o tym wypowiadał się Dustin Poirier oraz Dana White, który prywatnie zna się z „Żelaznym”. A do tego nie lubi się z Jakiem Paulem.


Pojedynek Tyson vs. Paul odbędzie się już w listopadzie. Walkę obstawicie na stronie i w aplikacji bukmachera Fortuna. Nowi użytkownicy otrzymają na start darmowe 30 PLN za depozyt i rejestrację oraz trzy zakłady bez ryzyka o łącznej wartości 300 PLN.

TYPKURSYBUKMACHER
Jake Paul wygra walkę1.40Fortuna
Mike Tyson wygra walkę3.46Fortuna

Jake Paul podpowiedział Jonowi Jonesowi

Jake Paul niejednokrotnie wbijał szpilkę w Danę White’a i UFC twierdząc, że nie jest ich oponentem, a raczej adwokatem zawodników. Pięściarz-youtuber często nawoływał o podniesienie minimalnej płacy w oktagonie, która wynosi 12 tysięcy za walkę i ewentualne drugie tyle za zwycięstwo. Sam czynnie działa w konkurencyjnej organizacji PFL.

Sprawdź!  Charles Oliveira komentuje utratę mistrzowskiego pasa! "Historia wyglądała tak, że..."

„The Problem Child” tym razem postanowił wtrącić swoje trzy grosze do sagi wokół ewentualnego starcia Jona Jonesa z Tomem Aspinallem. W telegraficznym skrócie: „Bones” chce przystąpić do obrony tytułu wagi ciężkiej przeciwko Stipe Miociocowi, a nie tymczasowemu championowi w osobie Brytyjczyka. O ile nie można wykluczać, że i do tej walki koniec końców dojdzie, o tyle kibice obawiają się, że Jones po obronie odwiesi rękawice na kołek.

Aspinall zarzuca mu, że się go boi i unika pojedynku. Jake Paul na Twitterze (X) zaznaczył, że „Bones” na pewno nikogo się nie obawia. Jego zdaniem Jona Jonesa na pewno skusi duża. potężna wręcz, gaża:

Jon Jones nikogo nie unika. Dobrze wie, co robi. Dajcie mu pieniądze – prawdziwe pieniądze. Nie takie, które nakręcą karuzelę. Jego walka przeciwko Aspinallowi jest potężna i trafia nie na jeden, a na dwa rynki PPV. Gwarantowane 25 milionów dolarów plus punkty PPV wydaje się dobrą opcją – napisał najbliższy rywal Mike’a Tysona.

Byłaby to kilkukrotna „przebitka” dotychczasowego rekordu. W zależności od źródeł, najwięcej za jedną walkę w oktagonie zarobili Conor McGregor lub Brock Lesnar. Niektóre z raportów podają, że Irlandczyk zgarnął ponad 6 milionów za starcie z Eddiem Alvarezem na UFC 205. Inne zaś mówią o tym, że gwiazdor WWE przebił to zgarniając 8 milionów „zielonych” za występ na jubileuszowej gali UFC 200.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.