KSWMMA

Szef Strife MMA bardzo mocno o Głowackim: Mam wrażenie, że napluł nam w twarz

Krzysztof Głowacki ostatecznie nie zadebiutuje w federacji Strife MMA. Cała sprawa zakończyła się w dość nieprzyjemnych okolicznościach, o czym opowiedział Artur Ostaszewski.

Sytuacja popularnego „Główki” mocno się skomplikowała. Przed kilkoma miesiącami stoczył trzeci pojedynek w organizacji KSW, który zakończył się przez No Contest po przypadkowym palcu w oko Głowackiego. Tym samym rekord Polaka w MMA wynosi: 1 zwycięstwo, 1 przegraną oraz wspomniany pojedynek uznany za nieodbyty.

Jak potwierdził Wojsław Rysiewski w rozmowie z InTheCagePL, były mistrz świata w boksie rozstał się z KSW. „Główka” nie należał do najtańszych zawodników, ale strony rozeszły się w normalnych okolicznościach. Niebawem poznaliśmy kolejny krok w jego karierze:

– Fajnie, że grupa TVN dołącza do promocji polskiego MMA. Czekam na pierwszą imprezę Strife MMA. Podobno w Main Evencie wystąpi Krzysztof Głowacki, który nie jest już zawodnikiem KSW – napisał Mateusz Borek na portalu X (dawniej Twitter).

Artur Ostaszewski: Mam wrażenie, że napluł nam w twarz

Wczoraj odbyła się konferencja przed galą Strife MMA, która pojawi się na antenach kanału TVN Turbo. Zabraknie jednak na niej Krzysztofa Głowackiego. Artur Ostaszewski ujawnił kulisy w rozmowie z kanałem Fansportu TV.

Miał być w co-main evencie Strife, ale się z niego wycofał moim zdaniem w sposób skandaliczny. Wczoraj nas poinformował, że otrzymał inną ofertę. Mimo, że z nami jest dogadany, jest porozumienie, ustalenia są spisane. Jest klepnięty przeciwnik, podpisany, loty wykupione, a Krzysiek wybrał inną ofertę. Jest mi bardzo przykro, nigdy nikt nas tak nie potraktował – powiedział szczerze Ostaszewski.

Sprawdź!  FAME, High League czy KSW? Rutkowski zdradził, kto zaoferował największe pieniądze! "Dużo większe miałem z..."

Dzień przed konferencją,18 czy 20 godzin przed konferencją prasową. Miał być jedną z głównych gwiazd tutaj. Spotkał się z innym organizatorem bez swojego managera, gdzieś sam to dopiął. Mam wrażenie, że napluł nam w twarz – dodał mocno szef grupy Shocker MMA Solutions.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.