FAME MMAGROMDA

GROMDA reaguje po walce Don Diego! „Wygrał gość, który się prześliznął przez turniej”

Organizacja GROMDA mocno zareagowała na zakończenie walki „Don Diego” z Denisem Labrygą.

Podczas gali FAME 26 byliśmy świadkami emocjonującego turnieju o milion w sztabkach złota. Patrząc na drabinkę ręce same składały się do oklasków. Udział Denisa Labrygi, Tomasza Sarary, czy Mateusza Kubiszyna zwiastował nie lada widowisko.

Takowe też otrzymaliśmy. Nie brakowało zaskoczeń, jak wygranej Alberto z Normanem Parke, czy kontrowersyjnej przegranej Tomasza Sarary. Ten ostatecznie zajął miejsce kontuzjowanego „Gleby” w półfinale. Jak się później okazało, weteran polskiego kickboxingu przegrał tego wieczoru z dwoma finalistami Golden Tournament.

Mocna reakcja GROMDA po walce Don Diego

W finale turnieju o milion spotkali się Denis Labryga i „Don Diego”. Mateusz Kubiszyn wychodził na walkę bez limitu czasowego po dwóch bezdyskusyjnych decyzjach sędziowskich. Tego samego nie można powiedzieć o głogowianinie.

Labryga pokonał kontrowersyjną decyzją Sararę, a z Alberto zwyciężył przez kontuzję rapera. Kapitalny main event trwał już dobre 10 minut i wydawał się, że Denis przeważa. Nikt jednak, znając „Don Diego”, nie przekreślał jego szans.

Sprawdź!  Michał Materla w FEN? Paweł Jóźwiak: "Jesteśmy nim zainteresowani, ale wszystko w granicach rozsądku"

Tymczasem gala zakończyła się w najgorszy z możliwych sposobów. Labryga wykonał potężne kopnięcie, które wylądowało centralnie na kroczu Kubiszyna. Ten nie zdołał wrócić na nogi, a z klatki wyniesiono go na noszach. Tym samym głogowianin zwyciężył i zgarnął milion w sztabkach złota.

Kolejny kontrowersyjny wynik Labrygi nie spodobał się dużej części fanów. Swoje trzy grosze dołożyła też GROMDA, której niekwestionowanym mistrzem jest „Don Diego”:

Co to k…wa było? Po kopie w jaja wygrywa gość, który się prześliznął przez turniej. Jaja po całości. DON DIEGO wracaj do zdrowia. Jesteśmy z tobą. Auuu! – napisano w mediach społecznościowych federacji.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.