Babilon MMA

Szymon Kołecki na ostatniej prostej. Zdradził, w jakim wieku zakończy karierę

Szymon Kołecki jasno określił ramy czasowe, do kiedy będziemy oglądać jego występy w MMA.

Złoty medalista Igrzysk Olimpijskich z Pekinu będzie prawdopodobnie jednym z zawodników, o którym po latach będzie się mówiło „a co jeśli…”. Zawodnik Akademii Sportów Walki Wilanów po zakończeniu przygody z podnoszeniem ciężarów zaczął karierę w MMA i szybko rozwinął się jako zawodnik.

Duży udział w tym miał trener Mirosław Okniński, który po dzień dzisiejszy pozostaje szkoleniowcem Kołeckiego. Szymon niestety nabawił się różnych kontuzji, przez które aż na trzy lata wypadł z obiegu.

Kołecki ujawnił, kiedy zakończy karierę

W grudniu wreszcie doszło do wyczekiwanego powrotu Szymona Kołeckiego. Były sztangista spotkał się w klatce Babilon MMA z Olim Thompsonem, który dzierży pas mistrzowski wagi ciężkiej tej organizacji. Tym razem tytuł nie znalazł się na szali.

Jeszcze przed tym starciem mówiło się, że w przypadku wygranej Kołecki otrzyma title shota. Wiadomo już, że Polak kolejny pojedynek stoczy w marcu, ale nie potwierdzono jeszcze udziału Brytyjczyka.

Kołecki udzielił wywiadu portalowi WP Sportowe Fakty, gdzie wypowiedział się na temat przyszłości, a przede wszystkim zakończenia kariery. Zawodnik Akademii Sportów Walki Wilanów ujawnił, kiedy odejdzie na sportową emeryturę.

Sprawdź!  KSW 69 karta walk. Kto wystąpi na KSW 69? Transmisja na żywo, stream online. Kiedy KSW 69?

W marcu dojdzie do mojej drugiej walki dla Babilonu, a potem zobaczę, co dalej. Jeśli pojawią się poważne propozycje, to jeszcze powalczę. A jeśli nie… Nic na siłę. Daje sobie czas na zakończenie kariery do skończenia 45. roku życia. Ale oczywiście trenował będę nadal – powiedział Szymon Kołecki, który w październiku skończy 44 lata.

Nie ukrywam, że walczę też, by zapewnić dobre życie rodzinie. Ale nie robię tego wyłącznie dla pieniędzy. Po prostu lubię trenować. Nie byłbym w stanie zrobić tych 2,5 tys. treningów, o których już wcześniej wspomniałem, tylko z powodów finansowych. Ja przecież mogłem nie trenować i brać pieniądze za walki. Po prostu bym je przegrywał. Ale jestem ambitny. Uwielbiam trenować, startować, czuć adrenalinę. To moje życie – dodał sportowiec.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.