UFC

Jakub Wikłacz o rozmowach z UFC: „Zaryzykowałem. Czekam na…” [VIDEO]

Jakub Wikłacz zdementował plotki, jakoby już teraz był zawodnikiem UFC. Były mistrz KSW w najnowszym wywiadzie wypowiedział się w temacie rozmów z największą światową organizacją MMA.

Popularny „Masa” to jeden z najlepszych polskich fighterów młodego pokolenia. 28-latek z Olsztyna może się poszczycić rekordem 16-3-2, a w ostatnich 7. pojedynkach wygrywał sześciokrotnie i raz zremisował.

Jeszcze w ubiegłym roku Jakub Wikłacz porozumiał się z KSW w sprawie przedwczesnego rozwiązania kontraktu. Były już mistrz kategorii koguciej został puszczony przed ostatnią walką na umowie. Cel jest jeden i nie jest on żadną tajemnicą – mowa tu bowiem o UFC.

Jakub Wikłacz o rozmowach z UFC

Choć pojawiały się już informacje, jakoby Jakub Wikłacz parafował umowę z hegemonem w świecie MMA, to można je wsadzić między bajki. Olsztynianin wyjechał na kilka tygodni do American Top Team, gdzie ponownie będzie szlifował swoje umiejętności pod okiem najlepszych specjalistów w branży.

Jeszcze nim udał się na samolot udzielił wywiadu kanałowi Fansportu TV, gdzie szerzej wypowiedział się na temat negocjacji z UFC oraz tego, kiedy dokładniej one ruszą:

Sprawdź!  Klątwa Drake'a! Adesanya straci mistrzowski pas? Raper postawił na niego milion dolarów!

Kurczę, no na razie jest to na tym etapie, że rozmowy będą dopiero poprowadzone. Czekam na to, żeby Asia wróciła i spokojnie tam poprowadziła rozmowy. Na ten moment nic nie wiem, widziałem, że dużo osób mówiło: a już jest, już jest – powiedział Wikłacz. – Wiadomo, że to nie jest tak, że ktoś ma aktualny kontrakt, a już rozmawia z UFC. Najpierw trzeba było się dogadać, zerwać zakończyć kontrakt z KSW, żeby to było fair zrobione i dopiero gdzieś tam poprowadzić rozmowy.

Takie rozmowy będą prowadzone dopiero. Także na razie nic nie wiadomo, każdego informuję, a myślę że do końca stycznia wszystko będzie wiadomo. Faktycznie podczas tego pobytu w Stanach powinienem coś wiedzieć więcej. Zaryzykowałem, ale chyba o to chodzi – chcę gonić za ambicjami.

Jeszcze jakiś czas temu Artur Gwóźdź mówił, że był pomysł, aby „Masa” wystąpił na londyńskiej gali UFC. Byłby kolejnym, obok Jana Błachowicza i Marcina Tybury, Polakiem na tej rozpisce.

Nie ma się co na razie nastawiać – odparł Kuba. – Trzeba podpisać ten kontrakt tam nie ma co mówić o jakiś tam terminach. Dlatego ja to ucinam najpierw trzeba to zrobić i zobaczymy co jak i kiedy, najpierw myślmy o kontrakcie.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.