Sylwia Juśkiewicz rzuciła wyzwanie Karolinie Owczarz: „Pozwól Karolinko, że 23 października pomogę ci…”

W przyszłym miesiącu odbędzie się gala KSW 64, na której do klatki powróci Karolina Owczarz. Na ten moment nie ogłoszono jeszcze nazwiska jej rywalki. Zawodniczka dostała jednak wyzwanie od Sylwii Juśkiewicz.
Sylwia Juśkiewicz wyzywa do walki Karolinę Owczarz
Za pośrednictwem Instagrama Sylwia Juśkiewicz zwróciła się do Karoliny Owczarz i zaproponowała starcie na gali KSW 64 – Z jednej strony mówisz o walce o pas w KSW, a z drugiej strony chcesz mierzyć się z freakową zawodniczką. Pozwól Karolinko, że 23 października pomogę Ci szybko dokonać tego wyboru, która organizacja po naszej walce będzie dla Ciebie odpowiednim miejscem 😊 Let’s go.
Menadżer Karoliny Owczarz odpowiada na wyzwanie Sylwii Juśkiewicz
Na ten moment Owczarz nie odniosła się do słów Juśkiewicz, jednak pojawił się komentarz jej menadżera Artura Ostaszewskiego, który przyznał, że jest zainteresowany takim zestawieniem.
– Już jedna zawodniczka miała odesłać Karolinę do freaków… Ale spoko, ja jestem za – zróbmy to – napisał na Twitterze Ostaszewski.
Jeśli dojdzie do takiego pojedynku, dla Karoliny Owczarz będzie to 6 pojedynek w KSW. Zawodniczka ma na swoim koncie 4 zwycięstwa i jedną porażkę. Natomiast Sylwia Juśkiewicz w największej polskiej organizacji stoczyła jedną walkę. W debiucie przegrała z Karoliną Wójcik.
Zobacz także: Karolina Owczarz po trudnej walce pokonuje przez decyzję Monikę Kucinic [WIDEO]
Już jedna Zawodniczka miała odesłać Karolinę do freaków… Ale spoko, ja jestem za – zróbmy to 👌🏻 https://t.co/gjdwUWqxBR
— Artur Ostaszewski (@ar_ostaszewski) September 10, 2021
źródło: Instagram, Twitter
- Łukasz Parobiec w KSW? Krzysztof Głowacki jest chętny na walkę
- Łukasz Różański nadal czeka na pieniądze za walkę o pas WBC! „Wygląda to słabo…”
- Michał Oleksiejczuk w walce o tytuł króla Sao Paulo? „Sprawdźmy to!”
- Jasny przekaz Denisa Załęckiego: „Nie chcemy takich śmietników w Toruniu” [WIDEO]
- Mateusz Gamrot o kolejnym rywalu: „Doszły do mnie pewne informacje…”
Zawsze mnie fascynowało, jak to jest, że osoba bez najmniejszego dorobku zawodowego czy amatorskiego w mma, za to z przeszłością w Polsat Sport, dostaje „na dzień dobry” kontrakt z KSW. Inne dziewczyny „obijają się” na galach w Pcimiu Dolnym, a Karolina Owczarz, po około roku treningów, dostaje kontrakt z jedną z największych organizacji w Europie. A potem dziwi się, że kibice uważają ją za godną rywalkę Marty Linkiewicz na Fame. Jak gdyby to nie o „fejm” chodziło od samego początku. Komentatorzy powinni raz na zawsze skończyć z zapowiadaniem Owczarz jako byłej pięściarki, bo po tym, co pokazała choćby podczas ostatniej walki, oszczędzą jej zwyczajnie wstydu.