Boks

(VIDEO) Ołeksandr Usyk dedykuje wygraną Ukrainie i wywołuje „Króla Cyganów”! „Albo Fury, albo wcale nie walczę!”

Zgodnie z przewidywaniami Ołeksandr Usyk wyszedł zwycięsko z rewanżowego pojedynku z Anthonym Joshuą. Ukraiński pięściarz zachował tym samym tytuły wagi ciężkiej WBA, WBO, IBF oraz IBO i zdobył pas The Ring.

Mimo szumnych zapowiedzi narożnika Joshuy, rewanżowy pojedynek, który miał miejsce wczorajszego wieczoru w Dżeddzie nie zakończył się przed czasem. Anglik starał się jak mógł, by znokautować Ołeksandra Usyka, jednak ten stanowił ścianę nie do ruszenia.

Tak, jak niemalże rok temu na stadionie Totenhamu Hostpur, o wszystkim musieli zadecydować sędziowie. W porównaniu do tamtej walki w Londynie tym razem arbitrzy nie byli tak zgodni. Jeden z nich pojedynek punktował na korzyść „AJ-a”, przez co Ołeksandr Usyk zwyciężył niejednogłośną decyzją.

Poświęcam tą wygraną mojemu krajowi, mojej rodzinie, mojej ekipie. Dla wszystkich żołnierzy, którzy bronią mego kraju. Bardzo, bardzo wam dziękuję. – powiedział tuż po walce Ukraiński pięściarz, nie kryjąc przy tym łez.

Ołeksandr Usyk wywołuje Tysona Fury’ego!

Niewątpliwie zmęczony po dwunastu rundach ciężkiej przeprawy Ołeksandr Usyk nie chciał porównywać obu starć z „AJ-em”. Pięściarz uważa jednak, że to, co pokazał w minionej walce będzie rozpamiętywane przez wiele kolejnych lat.

Sprawdź!  Ngannou szczerze o swoich umiejętnościach przed walką z Joshuą. "Nie jestem głupcem"

To już przeszło do historii. Wiele kolejnych pokoleń będą oglądały tę walkę, zwłaszcza te rundy, gdzie próbował mnie pobić. Ale ja to wytrzymałem i odwróciłem sytuację na swoją korzyść.

Ekipa Anthony’ego Joshuya zwłaszcza sam Anglik – byli bardzo niepocieszni tym, jak walkę widzieli sędziowie. Usyk zapytany o to, czy był przekonany o swojej wygranej odpowiedział krótko:

Tak, oczywiście.

Nie mogło zabraknąć też pytania o przyszłość Ukraińca, któremu do kompletu brakuje już tylko jednego tytułu mistrzowskiego wagi ciężkiej – organizacji WBC. Ten wciąż jest w posiadaniu Tysona Fury’ego, który najprawdopodobniej na dobre przeszedł na emeryturę, o czym miało świadczyć zawakowanie pasa The Ring.

Jestem pewien, że Fury jeszcze nie odwiesił rękawic na kołek. Jestem przekonany, że chce ze mną walczyć. Ja też tego chcę. Albo Fury, albo wcale nie walczę!

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.