GROMDA

Vasyl nie dostanie rewanżu?! Mocne słowa Don Diego! „Widać, że nie ma za grosz godności”

Ostatnia wymiana między mistrzem organizacji GROMDA „Don Diego” oraz Vasylem Halychem nie zakończyła się jedynie w komentarzach. Mateusz Kubiszyn nagrał też dedykowane niedawnemu rywalowi story.

-> PPV GROMDA 14 kupisz tutaj!

„Vasyl” został niedawno potwierdzony jako kolejny uczestnik zbliżającej się gali GROMDA 14. Oprócz ukraińskiego bijoka do ringu wrócą też bitni wojownicy z zagranicy, jak „TAEDDY”, „BASQUE”, czy „SAVAGE”, ale i polscy gromdziarze: „GOAT” oraz „REKSIO”.

Limitowana pula biletów na GROMDA 14 dostępna jest wciąż na eBilet.pl. Transmisja z wydarzenia odbędzie się 8 września wyłącznie w systemie PPV na GROMDA.tv.

BANER GROMDA

W weekend doszło do mocnej wymiany w komentarzach między „Don Diego”, a „Vasylem” pod postem mistrza GROMDY. Mateusz Kubiszyn zaproponował zdaje się całkiem logiczne rozwiązanie sprawy kolejnego pretendenta. Halych, podobnie jak w ubiegłym roku przed ich walką, zaczepiał niepokonanego bijoka.

Champion dodał też kilka słów na Instastory, gdzie najpierw zamieścił urywek walki z Ukraińcem na GROMDA 10. Po nim dopowiedział:

Champ is here! – zaczął „Don Diego” śmiejąc się przy tym. Chwilę później dodał – a tak na poważnie, to aż nie do wiary. Cwaniakował, cwaniakował, dostał w czapkę. Zaraz po walce przepraszał, to też znajdę. 'Zakończmy już ten konflikt nie wiadomo co…’ Zapomniało mu się. Nie do wiary…

Jak to było? 'Ała! Ała, nie bij! Ała! Ała, nie bij!’ – „inscenizował” Kubiszyn zasłanianie rozbitego oka przez rywala na GROMDA 10, z czego zaśmiała się też jego córka. – I tak rzeczywiście kwitując. Skoro masz tak wielką wolę walki: to na front. I po temacie.

– Podsumowując tę całą sytuację, to widać, że gość nie ma za grosz godności, ani pokory… Większa kara będzie taka, że walki nie dostanie na pewno ode mnie nigdy. Mogą robić co chcą, powoływać się na co chcą. Mogą mi ubliżać, że jestem śmieciem, że na ulicy mnie zniszczą. Mogą kłamać, że wygrałem niesłusznie… A ja się będę tylko uśmiechać. Na front!

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.