UFC

UFC 287: Pewna wygrana Gilberta Burnsa! Dominacja Brazylijczyka na pełnym dystansie

Co-main event UFC 287 przykuł uwagę kibiców MMA na całym świecie. Do klatki raz jeszcze wszedł Jorge Masvidal, który tym razem zmierzył się z Gilbertem Burnsem.

-> Oglądaj UFC 287 na żywo! <-

Popularny „Gamebred” powrócił do akcji po ponad rocznej przerwie i porażce przez decyzję. Amerykanin na UFC 272 mierzył się ze swoim dawnym przyjacielem, Colbym Covingtonem. Odniesiona przez Masvidala porażka była trzecią z rzędu i Jorge do UFC 287 podchodził z niemałą presją.

Zawodnik American Top Team to wciąż jedno z największych nazwisk UFC i posiadacz tytułu BMF. Sam jednak zapowiadał podczas dnia medialnego, że jeśli przegra przed własną publicznością na UFC 287, to zdecyduje się zakończyć karierę.

Oponentem Jorge Masvidala był zdecydowanie faworyzowany przez bukmacherów Gilbert Burns. Brazylijczyk walczył już w tym roku z Neilem Magnym, którego poddał już w 1. rundzie. Tym samym „Durinho” wrócił na ścieżkę zwycięstw po jedynym występie w 2022 roku. Przegrał w nim przez decyzję sędziów z Khamzatem Chimaevem.

Sprawdź!  Kim jest Jeremy Stephens? Rywal Mateusza Gamrota na UFC Vegas 31

-> Graj i oglądaj UFC 287 za darmo! <-

UFC 287: Burns vs Masivdal – RELACJA

RUNDA 1

Masvidal zaczął od kopnięć w nogę, Burns z kolei przeczekał początek w wykonaniu Amerykanina. Skraca w końcu dystans, dobrze trafia kombinacją lewy-prawy. „Durinho” nie spróbował jeszcze zejścia w nogi, ale zaraz otrzymuje mocne kopnięcia na udo. Sięga mocnym prawym Brazylijczyk, odpowiada dobrą serią. Postraszył latającym kolanem Masvidal, ale został skarcony prawym, a do tego na ostatnie sekundy wylądował na macie.

RUNDA 2

Burns szybko podchodzi do Jorge, ustrzelił go prawym podbródkiem i zamknął na siatce. Tam szybko wyniósł wysoko i zaliczył potężne obalenie! Ciasna garda, obaj starają się punktować uderzeniami. Masvidal zdominowany w parterze, ale podniósł się na nogi po przewrocie! Kończy jednak z Brazylijczykiem za plecami i ponownie ląduje w parterze. Wracają jeszcze do stójki na koniec rundy, poczęstowali się prawymi, ale ostatnie sekundy już odpoczywali.

RUNDA 3

Masvidal od razu atakuje prostymi, dobrze blokuje high kicka „Durinho”. Burns celnie lewym prostym, Jorge szuka uderzeń z dystansu, ale przecina powietrze. Dobre kopnięcia w jego wykonaniu. Brazylijczyk mocno trafia lewym i prawym, coraz więcej ciosów inkasuje „Gamebred”. Lewy podbródek sięga jego szczęki, podobnie prawy hak, ale to za mało by odciąć Masvidala. Kolejne sprowadzenie Burnsa, poszło kilka łokci, szukał jeszcze duszenia Brazylijczyk, który raczej powinien być spokojny o decyzję sędziów.

Wynik: Gilbert Burns wygrywa jednogłośną decyzją sędziów!

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.