Dustin Poirier nie jest fanem pomysłu powrotu Mike’a Tysona do ringu na walkę z Jakiem Paulem.
„Żelazny Mike” miał wrócić do ringu w miniony weekend i zmierzyć się z „The Problem Child”. Pięściarz-youtuber w obliczu kontuzji leciwej legendy boksu poszukał nowego rywala, którym został Mike Perry. Były zawodnik UFC, a obecnie mistrz BKFC przegrał z Paulem przez TKO w 6. rundzie.
Jake po pojedynku zapowiedział, że teraz w listopadzie czeka go zaległe „rendez vous” z Tysonem. Dopytany przez Ariela Helwaniego, czy walka na 100% się odbędzie, Jake Paul wykrzyczał do mikrofonu, by „Iron” podpisał kontrakt. To może oznaczać, że wciąż brakuje ostatnich formalności w sprawie starcia, które nie podoba się wielu osobom z branży.
Pojedynek Jake’a Paula z Mikiem Tysonem obstawicie w całości u bukmachera Fortuna. Za założenie nowego konta i depozyt otrzymacie darmowe 30 zł. To jednak nie wszystko! Na start dostaniecie również 3X zakład bez ryzyka do 100 zł.
Jedną z nich jest Dustin Poirier. Były tymczasowy mistrz kategorii lekkiej UFC wypowiedział się w temacie pojedynku Tyson vs. Paul na łamach magazynu The MMA Hour. „Diamentowy” nie ukrywa, że nie jest entuzjastą tego zestawienia:
– Nie chcę, by do tego doszło. Gość ma 60 lat, nie chcę, by wracał do ringu. I mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Nie chcę, by Mike Tyson wchodził do ringu i oberwał. Ma 60 lat i ma walczyć z młodym, wysportowanym gościem, który ma wystarczająco forsy, by zbudować wokół siebie obóz z najlepszych trenerów. Jest niebezpieczny. Nie mam nic do samego Paula, byłem nawet na jego walce z Woodleyem.
