Leon Edwards uważa, że Jorge Masvidal odejdzie na emeryturę! „Ten koleś to oszust. Ja pnę się do góry, a on…”
Choć anulowane walki nie są w MMA niczym nowym, zawsze bierze złość, gdy do takich sytuacji dochodzi. Jednym z najnowszych przypadków jest zaplanowany pojedynek na UFC 269 Leon Edwards vs. Jorge Masvidal. Anglik w najnowszej wypowiedzi uważa, że… fighterzy nigdy się nie spotkają!
Jak wiemy do hitowego starcia Leon Edwards vs Jorge Masvidal nie dojdzie na grudniowej gali UFC 269. O podpisaniu walki informowaliśmy jeszcze w październiku, ale niestety kilka tygodni później trzeba było o niej zapomnieć. Pojedynek podłoże zyskał już 3 lata temu, gdy „Rocky” zaczepił „Gamebreda” na zapleczu gali w Londynie. Anglik otrzymał kilka ciosów, zanim zostali rozdzieleni przez ochronę.
Tylko w tym roku między fighterami dochodziło do kilku spięć. Najpierw Leon Edwards stwierdził, że nie chce walczyć z Masvidalem, następnie ten w kilku ostrych słowach odpowiedział Anglikowi, a „Rocky” w rozmowie z Arielem Helwanim zdradził, że sam prosił o ten pojedynek przez ostatnie lata. Zdawać by się mogło, że Leon Edwards będzie czekał na powrót Amerykanina do zdrowia, ale w najnowszym wywiadzie Anglika dla ESPN MMA stawia sprawę inaczej:
– Wątpię, żebym kiedykolwiek miał zmierzyć się z Masvidalem. Ja pnę się do góry, a on… [tu Leon wskazał w dół] więc sam rozumiesz, wątpię, żeby ta walka miała jeszcze kiedyś sens. Będę wygrywał, będę walczył o mistrzostwo i występował na wyższym poziomie. On zalicza spadek. Ciężko będzie nam znaleźć się w tym samym miejscu, by nasz pojedynek miałby sens.
Pomimo tych słów Leon Edwards przyznał jednak, że jeśli zostałby mistrzem, to byłby w stanie zgodzić się na ten wówczas bezsensowny pojedynek. Zdaniem Anglika Masvidal postanowi… odejść na emeryturę w 2022 roku!
– Możliwe, że byśmy się spotkali. Jak mówiłem, tamta spina w Londynie pozostawiła pewien niesmak. Ta zła krew pozostanie na zawsze, więc niewykluczone, że się spotkamy, zobaczymy. Teraz skupiam się na tym, by zostać mistrzem, to mój cel. A on będzie robił, co zechce. Wydaje mi się, że odejdzie na emeryturę. Myślę, że zrobi to w przyszłym roku.
Leon Edwards nie wierzy w kontuzję Jorge Masvidala
Niedługo po ogłoszeniu kontuzji Jorge Masvidala w jej wiarygodność głośno na Twitterze powątpiewał Conor McGregor. Wciąż nie jest do końca jasne, z jakiego powodu „Gamebred” wycofał się z UFC 269, jednak Leon Edwards nie boi się nazwać Amerykanina oszustem:
– Nic nie słyszałem o tej jego kontuzji. Nic a nic. Pytałem UFC, ale Hunter Campbell nic nie wie na ten temat. Nawet na zapleczu o niczym się nie wspomina. Jak mówiłem wcześniej, ten koleś to oszust. Próbuje jak może, by się wymigać od walki. Wie, że jeśli by przegrał ze mną, to co go czeka? Jego notowania już spadły. I dalej będą.
Leon Edwards najprawdopodobniej będzie teraz naciskać na walkę o pas kategorii półśredniej. Kamaru Usman na UFC 268 obronił po raz kolejny tytuł pokonując jednogłośną decyzją Colby Covingtona. Co ciekawe Nigeryjczyk przed nowojorską galą mówił, że chciał pojedynku z Edwardsem, ale ten, tu cytat: zes*ał się w łóżko.
Źródło: ESPN MMA
2 komentarzy