FAME MMAUFC

Jan Błachowicz szczerze o freak fightach: „Najgorsze są…”

Jan Błachowicz szczerze wypowiedział się na temat freak fightów. Były mistrz UFC zmienił po czasie swoje nastawienie do tego świata.

Gdy przed kilkoma laty powstało FAME MMA mało kto mógł przewidzieć, jakim hegemonem stanie się ta freakowa organizacja. Początkowo bili się na niej wyłącznie youtuberzy, influencerzy i osoby, które niewiele do czynienia miały ze sportami walki. Chodziło jedynie o rozwiązywanie konfliktów popularnych osób, które przyciągały tysiące przed ekrany.

Z czasem organizacja rozrosła się, a na jej wydarzeniach oglądać zaczęliśmy zawodowych sportowców: Marcin Wrzosek, Norman Parke, czy wreszcie Tomasz Adamek. Ba, znalazło się też miejsce dla reprezentantów innych dyscyplin: Piotra Liska, czy Piotra Świerczewskiego. Przed kilkoma miesiącami FAME zawitało też na Stadion Narodowy, co swoją drogą mocno nie spodobało się Ministrowi Sportu. Sławomir Nitras zapowiedział, że będzie dążył do zakazania freak fightów na tym obiekcie,

Jan Błachowicz szczerze o freak fightach

Ile osób, tyle opinii na temat freaków. Nie da się nie zauważyć, że popularność tego typu wydarzeń spowodowała boom na treningi MMA. To oczywiście pomogło w rozwoju wielu klubów sportów walki.

Sprawdź!  Colby Covington chce wrócić na szczyt. W tym ma mu pomóc... Jorge Masvidal! "Wstał już w ogóle? Koleś był zmieciony..."

Głos na temat freaków zabrał też Jan Błachowicz. Popularny „Cieszyński Książę” w wywiadzie dla kanału Bliskoznaczni przyznał, że nie jest przeciwnikiem tego typu wydarzeń. Jest jednak kilka aspektów, które mu się w nich nie podobają, jak na przykład samo nazewnictwo.

– Wiem, jak świat wygląda. Jest popyt, jest podaż. Jedyne co to, że nazwali to freak fighty MMA. Niech to nazywają śmieszne walki, g…wnowalki, tylko po co to MMA. Widać, że coraz więcej mieszają śmiesznych walk z fajnymi zestawieniami…

Najgorsze są konferencje. Ja bym nie chciał, żeby mój dzieciak to oglądał. (…) Tam to jest żenada, większość z tego jest udawana, a ludzie to kupują.

Prowadząca zapytała też Błachowicza, czy ten zareagowałby negatywnie, gdyby dowiedział sie, że ta zawalczy we freak fightach. Reprezentant WCA zaprzeczył.

Nie, dlaczego? Ja mogę ci nawet pomóc się przygotować! Ja znam historie ludzi, że to im też pomogło – powiedział Janek, w którego klubie do swych pojedynków szykują się między innymi Adrian „Polak” Polański, czy Denis Labryga

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.