UFC

Gunnar Nelson nie dał żadnych szans Takashi Sato. Jednostronny pokaz na UFC w Londynie

Trzecią walką karty głównej UFC Fight Night w Londynie był pojedynek w wadze półśredniej. Znakomity reprezentant BJJ Gunnar Nelson zmierzył się z uwielbiającym kończenie walk przed czasem Takashi Sato.

Islandzki fighter Gunnar Nelson po raz kolejny wyszedł do oktagonu UFC, które reprezentuje już niemal 10 lat. Popularny „Gunni” radził sobie przez ten czas raz lepiej, raz gorzej, a rozpoczął serią 4 kolejnych wygranych z czego 3 odniósł przez poddania. Od czasu porażki z Rickiem Storym Islandczyk nie odniósł już bardziej imponującej serii. Ostatnio w 2019 roku przegrywał dwukrotnie – niejednogłośną decyzją z Leonem Edwardsem i jednogłośną decyzją z Gilbertem Burnsem.

Jego oponentem na gali UFC London był Takashi Sato. 31-letni Japończyk po raz 20 wyszedł do zawodowego pojedynku w MMA. Wcześniej „Ten” 4-krotnie przegrywał (w tym 3 razy przez duszenie) i aż 15-krotnie pokonywał rywali. Starcie z Gunnarem Nelsonem miało być szansą na odbicie się po porażce przez poddanie z Miguelem Baezą. Ogółem w 4 starciach dla największej federacji MMA Sato zaliczył rekord 2-2, przy czym żadna walka nie dotrwała do ostatniej syreny.

Przebieg walki

Runda 1

Sato dużo się rusza, stara się atakować low kickami. Ewidentnie próbuje nie dać się złapać wzrokiem Japończyk. Zaatakował Nelson wysokim kopnięciem, spróbował podejść blisko z klinczem, ale uciekł oponent. Mocny middle kick w wykonaniu Islandczyka. Mocny prawy w wykonaniu Gunniego, który szuka bardzo intensywnie grapplingu. Japończyk jednak świetnie się broni. Przyjął podbródkowy Nelson, ale klincz mu się nie udał. Doskakuje Islandczyk, szuka sprowadzenia i mocno trzyma go za plecami Nelson! Jedna noga wyłączona, dobrze Takashi Sato trzyma jedną rękę Gunniego, który atakuje z tyłu młotkami! Ciosy lecą na uszy Japończyka, ten stara się zasłaniać, ale nie widzi z której strony uderzenia polecą! Już całkowicie plecy zajął Nelson, zapiął trójkąt nogami i cały czas kontynuuje obijanie przeciwnika, aż do końca odsłony!

Sprawdź!  Jan Błachowicz pewny siebie przed walką z Gloverem Teixeirą! "Wysłanie go na emeryturę? To będzie zaszczyt. Sorry Glover. Muszę cię znokautować."

Runda 2

Takashi Sato znów dużo się rusza, widać po nim jednak, że odczuł pierwszą rundę i poczuł respekt do Islandczyka. Nelson dużo schodzi na boki, szuka ataków okrężnych. Mocne prawe lecą na głowę „Tena”, który ucieka przed klinczem. Piękny, bardzo mocny prawy w wykonaniu Gunniego, prosto na szczękę Japończyka! Spokojnie atakuje Islandczyk, i w końcu idzie po udane obalenie! Z łatwością zajmuje pozycję boczną i zdaje się mieć wiele pomysłów na skończenie Sato. Ten skręca się, Nelson jednak twardo trzyma pracując nad zajęciem pleców! W końcu zajął je, chwycił brodę Japończyka, zapina trójkąt nogami i mamy sytuację identyczną do pierwszej rundy. Dużo bliżej szyi oponenta jednak jest Nelson. Gunni atakuje boki głowy Sato, który niewiele więcej od trzymania ręki Nelsona może zdziałać.

Runda 3

Sato próbuje atakować, Nelson łatwo jednak podchodzi blisko rywala. Tym razem jednak to Japończyk zapiął klincz, który chwilę później odpuścił. Krwawi z nosa Nelson, ale póki co to jedyne czym Takashi Sato może się pochwalić póki co. Gunni wykonuje krok w tył, po czym rusza po natychmiastowe obalenie i z jeszcze większą niż wcześniej łatwością obala rywala! Lewa ręka Islandczyka jest wyłączona, prawa trafia w twarz, ale też szuka szyi Japończyka. Sato jedyne co robi to kręci się na boki, cały czas jednak obrywa od Nelsona, który cały czas trafia oponenta to w tułów, a to w głowę. „Ten” jeśli myśli o wygranej to musi zaryzykować, ale na minutę przed końcem oddał szyję prawej ręce Islandczyka, który jednak wprowadza tam lewą rękę! Wciąż jednak nie ma mowy o duszeniu, Sato broni się jak może i nie chce przegrać kolejnej walki w UFC przez duszenie – co też mu się udaje.

Sprawdź!  Robert Bryczek zabrał głos po nieudanym debiucie: "Zrobię to ponownie"

Oficjalny wynik: Gunnar Nelson wygrywa jednogłośną decyzją sędziów

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.