BKFC

Diego Sanchez grzmi po porażce w BKFC! „To było oszustwo, jestem zwycięzcą!” [VIDEO]

Przed kilkoma dniami były fighter UFC Diego Sanchez zadebiutował w walkach na gołe pięści. Uczestnik pierwszego sezonu programu The Ultimate Fighter ma jednak sporo zastrzeżeń po pojedynku na BKFC Knucklemania 3…

Rywalem Diego Sancheza był Austin Trout, a do ich pojedynku doszło w miniony weekend w Tingley Coliseum w Albuquerque. Były zawodnik UFC był sporym underdogiem w pojedynku z byłym mistrzem wagi super półśredniej WBA. „No Doubt” zwyciężył przez TKO w 4. rundzie po przerwaniu lekarza ze względu na głębokie rozcięcie na twarzy „Nightmare’a”.

Sanchez uważa jednak, że przegrał nie ze swojej winy. Fighter zabrał głos na swoim Instagramie, gdzie nawet posunął się do grożenia sądem!

Po pierwsze, nie nałożono na mnie wazeliny! Po drugie, czułem, że on ma nią wysmarowany cały bark i szyję. Było tego tak dużo, że nie mogłem klinczować. To było oszustwo, a zatem jestem zwycięzcą i zaliczam ten pojedynek do wygranych. Mam nadzieję, że zmienimy ten werdykt. Już wkrótce porozmawiam o tym ze swoim prawnikiem.

Może był to czysty przypadek, bo mówiłem otwarcie, że mam zamiar złapać go za szyję tak, jak robimy to w MMA. Nie chcę obrażać nikogo, ale fakty są takie, że się to stało – dodał zawodnik w kolejnym poście, zamieszczając też nagranie z nakładania wazeliny na jego przeciwnika.

Sprawdź!  (VIDEO) Chciał przerwać wywiad Hectorowi Lombardowi. Dostał dwa szybkie ciosy na głowę.

Diego Sanchez nie ma ostatnio najlepszej passy w sportach walki. Jeszcze w 2020 roku przegrał przez decyzję z Jakiem Matthewsem na UFC 253, a później pożegnał się z największą organizacją MMA na świecie. Kolejną porażkę, z Kevinem Lee, zaliczył na Eagle FC 46. „Nightmare” dodał też, że jest już na końcówce swojej kariery, ale jeszcze zobaczymy go w akcji.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.