UFC

Błachowicz wściekł się na Pereirę! Mocny wpis Polaka po UFC 295: „Żałosne”

Alex Pereira po zdobyciu pasa wagi półciężkiej wyzwał kolejnego przeciwnika. To nie spodobało się Janowi Błachowiczowi, który dał o tym znać w mocnym wpisie w social mediach.

W walce wieczoru minionej gali UFC 295 doszło do starcia o wakujący pas wagi półciężkiej. Alex Pereira, który title shota wywalczył sobie pokonując Jana Błachowicza, zmierzył się z powracającym po kontuzji Jirim Prochazką. Czech szybko przekonał się o sile, jaka drzemie w Brazylijczyku.

„Poatan” już w pierwszej odsłonie mocno okopał nogę byłego mistrza. Sporo sił stracił jednak walcząc z dołu po tym, jak „Denisa” go obalił. To nie stanęło na drodze do tego, by w 2. rundzie dokończyć dzieła zniszczenia. To w niej Alex Pereira znokautował Prochazkę.

Choć pojedynek w Madison Square Garden na żywo oglądał między innymi Jamahal Hill, „Poatan” zaskoczył wszystkich wyzwaniem rzuconym w wywiadzie. Pereira odniósł się do niedawnych słów Israela Adesanyi, który mówił o dłuższej przerwie od sportów walki. Alex zaprosił swojego kilkukrotnego przeciwnika do oktagonu.

To nie spodobało się Janowi Błachowiczowi. Polak, którego trash talk opiera się głównie na wbijaniu szpilek, ostro zareagował na słowa „Poatana”:

Sprawdź!  Joe Rogan z przekonaniem o Conorze McGregorze! "Jego próbka wypaliłaby dziurę w kubku USADA"

Aleksie Pereiro, wiem, że z ciebie jest oślizgły typ. Wyzywasz Izzy’ego. Świetny występ i w ogóle, ale zamknij k…wa mordę, bo mamy między sobą niedokończone sprawy. Tym razem nie otrzymasz niczego od sędziego. Żałosne.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.