Gamrot podsumował walkę z Fizievem: „Nie tak to miało się skończyć”
Mateusz Gamrot zabrał głos po pojedynku w Las Vegas. Nie tak miała zakończyć się wyczekiwana walka, jednak jak sam podkreślił, wygrana to wygrana.
W nocy z soboty na niedzielę „Gamer” podczas main eventu UFC Vegas 79 zmierzył się z Rafaelem Fizievem. Niestety zawodnicy nie zdążyli się rozkręcić. Po pierwszej badawczej rundzie rywal prowadził na kartach punktowych, jednak starcie było bardzo wyrównane.
W drugiej odsłonie po kopnięciu „Ataman” padła na deski. Gamrot szybko zasypał go ciosami, a sędzia przerwał walkę. Jak się okazało, Fiziev doznał poważnej kontuzji i od razu został wyprowadzony z oktagonu.
Po gali Polak zabrał głos za pośrednictwem social mediów i przyznał, że pojedynek miał rozstrzygnąć się inaczej. Zaznaczył też, że mimo wszystko wygrał starcie oraz nie może doczekać się kolejnych wyzwań. Jak wiadomo, ma na celowniku Charlesa Oliveirę.
– Nie tak to miało się skończyć, ale czułem się dobrze i chciałem przyspieszać z każdą minutą. Życzę Rafaelowi szybkiego powrotu do zdrowia, to wspaniały facet. Zwycięstwo to zwycięstwo i nie mogę się doczekać kolejnego wyzwania. Dziękuję wszystkim za wsparcie!