Wardęga reaguje na problemy High League: „Składali mi wyższą ofertę niż FAME, ale dostałem informacje, że…”
Sylwester Wardęga zabrał głos w sprawie wczorajszych działań rządu wymierzonych we freak fightową organizację High Leauge.
29 maja MSWiA po rozpatrzeniu wniosku ABW zdecydowało się zablokować wszystkie środki na rachunkach bankowych federacji. Od decyzji nie można złożyć apelacji, więc wygląda na to, że czerwcowa gala może zostać odwołana. Oficjalne oświadczenie High League pojawi się zapewne w najbliższych dniach.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zdecydowało się na takie kroki ze względu na powiązania szefów organizacji, czyli Khazhbiego i Dianę Edelbiev z Ramzanem Kadyrowem. Za najważniejszymi decyzjami w organizacji ma stać ich brat Baysangur, który oficjalnie nie jest włodarzem High League.
Wcześniej odgrywał on ważną rolę w federacji ACA, która 3 lata temu została objęta sankcjami przez USA z powodu bezpośrednich koneksji z Kadryowem. Po zbanowaniu ACA utworzenie High League miało pozwolić na dalsze prowadzenie działalności w Europie przez osoby powiązane z czeczeńskim przywódcą.
Całą sprawę skomentował Sylwester Wardęga, który przyznał, że jego zdaniem najbliższa gala High League się nie odbędzie, a na całej sytuacji zyskać może Prime MMA – Zobaczymy, jak się sprawa potoczy i kto przejmie zakontraktowanych zawodników, ale uważam, Prime ma teraz swój czas.
Zdradził również, że gdy dołączył do FAME jako prowadzący, proponowano mu również pracę z High League. Posiadał jednak informacje, że jest prowadzone śledztwo w sprawie federacji i zdecydował się przyjąć niższą ofertę FAME:
– Jak zostawałem prowadzącym w FAME, czyli styczeń 2022, to High League składało mi wyższą ofertę, ale że dostałem wtedy informacje, że coś tam ich badają, to wybrałem tą tańszą i poszedłem do FAME. Wychodzi chyba na to, że to była dobra decyzja.
