High League

High League 6. Daro Lew w końcu wygrywa walkę! Pokonuje debiutującego Ludwiczka!

Kibice mocno wierzyli w to, że tym razem „Daro Lew” odniesie swoje pierwsze zwycięstwo we freak figtach. Zmierzył się bowiem z debiutantem, który wziął walkę na ostatnią chwilę.

Początkowo Darek Kaźmierczuk miał bić się z “Sequento”. Ten jednak doznał kontuzji, a gotowość do walki zgłosił Kacper Bociański znany jako „Ludwiczek”. Było to dla niego pierwsze starcie w życiu i od razu stanął przed dużym wyzwaniem.

„Daro Lew” mimo serii porażek nie był łatwym przeciwnikiem. Bilans „Lwa” w sportach walki to 1 zwycięstwo i 12 porażek. Teraz jednak był ogromnym faworytem. Dominował nad rywalem zarówno doświadczeniem, jak i umiejętnościami oraz warunkami fizycznymi.

Bukmacherzy oraz kibice byli przekonani, że po blisko 5 latach po raz kolejny w górę powędruje ręka Kaźmierczuka, a nie jego rywala. Poprzednio stało się to na gali MMA Cup 10, kiedy to pokonał Dawida Harasa z bilansem 0-20.

-> WYKUP PPV I OGLĄDAJ HIGH LEAGUE 6 NA ŻYWO <-

RELACJA

RUNDA 1

“Ludwiczek” od razu podszedł do Kaźmierczuka. „Daro Lew” daje rozpuścić wiatraki Bociańskiemu, wyprowadza w końcu low kicki. Debiutant ma widoczny brak dystansu i nie trafia prawymi overhandami. Wyminął uderzenie „Daro Lew” i zapina klincz na siatce. “Ludwiczek” skręca się, ale nie daje rady zerwać uchwytu Kaźmierczuka.Bociański stara się wywierać presję, podchodzi z low kickami i overhandami, ale jedynie tnie powietrze.

Sprawdź!  Szpilka o prawdziwym obliczu hejterów: "To jest właśnie życie. Ci, którzy hejtują, na ulicy zaczepiają, żeby..."

RUNDA 2

„Daro Lew” szuka lewego prostego, ale on również nie sięga głowy “Ludwiczka”. Mocny low od Darka, który odskakuje przy atakach oponenta. Bociański dużo biega, Kaźmierczuk na wstecznym, ale to nie on się przy tym męczy. „Daro Lew” ciągle atakuje lewym prostym i tym sposobem punktuje Bociańskiego. „Daro Lew” posłał jeszcze sierpa po gongu, a sędzia Piotr Jarosz sprowadził go na matę odsuwając od rywala!

RUNDA 3

Spokojny początek, znów “Ludwiczek” szuka ofensywy, ale ustrzelił go Kaźmierczuk! Broni się Bociański w parterze, „Daro Lew” wyprowadził jednak uderzenie w tył głowy. Wracają do walki, długą przerwę zrobił sobie “Ludwiczek”, do czego miał pełne prawo. W ofensywie Bociański, “Daro Lew” mocno okopuje wykroczną nogę oponenta i trafia prostymi.

Wynik walki: Dariusz „Daro Lew” Kaźmierczuk wygrywa przez niejednogłośną decyzję sędziów!

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.