Marcin Wrzosek powraca do akcji po ostatniej porażce. Tym razem były mistrz KSW spróbuje swoich sił w nowej formule i organizacji.
Ostatnie starcie „Polish Zombie” stoczył w listopadzie na gali FAME 12. W main evencie wydarzenia zadebiutował w formule bokserskiej i zmierzył się z Kasjuszem „Don Kasjo” Życińskim. Walka odbyła się na pełnym 6-rundowym dystansie i po jednogłośnej decyzji zwyciężył freak fighter.
Stawka pojedynku była wysoka, gdyż to od wyniku walki zależało to, czy Wrzosek zostanie zwolniony z KSW. Po jego przegranej Maciej Kawulski zamieścił na swoim Instagramie wpis, w którym wyjaśnił, że nie ma dla zawodnika miejsca w organizacji i to od niego zależy, czy ta sytuacja jest przejściowa, czy tak już pozostanie.
Aby ponownie móc zawalczyć w KSW Wrzosek, musi powrócić na zwycięską ścieżkę. Fighter swój kolejny pojedynek stoczy w kwietniu i tym razem spróbuje swoich sił w walce na gołe pięści. W main evencie WOTORE 5 zawalczy z Vaso Bakoceviciem.
Marcin Wrzosek o potencjalnym powrocie do KSW
W ostatnim wywiadzie dla fansportu.pl Wrzosek poruszył temat zarobków. Przyznał, że po walce kupił sobie mieszkanie, a na jego starciu zarobiło także KSW. Dodał również, że jeśli organizacja będzie chciała go zakontraktować ponownie, to musi zaoferować większa stawkę:
– FAME pozdrawiam, świetna organizacja, KSW również. KSW, żeby po tej wygranej teraz mnie zakontraktować, będą musieli podwoić swoją stawkę, ponieważ wiem, jakie FAME płaci stawki.
– Plus na tej walce zarobili wszyscy. Zarobiłem ja, kupiłem sobie z resztą mieszkanie w Bytomiu. Na tej walce w FAME, myślę że tylko jasne strony. Ja zarobiłem, KSW zarobiło, bo FAME zapłaciło za wypożyczenie mnie, więc ku*wa tylko się cieszyć.
Sprawdź również: