Za nami gala Triller Fight Club, gdzie w walce wieczoru zobaczyliśmy pojedynek YouTubera i influencera z byłym zawodnikiem UFC i mistrzem takich organizacji jak Bellator czy ONE Championship.
Eksperci od początku byli zgodni i typowali, że to popularny Jake Paul będzie górą w starciu z zawodowcem. YouTuber w pierwszej rundzie znokautował Ben Askrena, który został wręcz ośmieszony, a na jego porażkę zareagowało mnóstwo fanów i zawodników MMA.
Dla Paula była to trzecia walka, a zarazem trzecie zwycięstwo w formule bokserskiej. W profesjonalnym debiucie pokonał innego YouTubera, natomiast w listopadzie zeszłego roku znokautował byłą gwiazdę NBA – Nate Robinsona.
Po ostatniej wygranej z byłym zawodnikiem UFC, Paul chce coraz większych walk. „Jest wielu ludzi, z którymi mógłbym się bić, ale jak mam być szczery, gdy dochodzi do podpisania kontraktu, ci faceci uciekają” – powiedział zawodnik w rozmowie z MMA Junkie.
Jake Paul liczy na to, że w końcu dojdzie do jego walki z… Conorem McGregorem!
„Walka z McGregorem stała się bardziej realistyczna po moim ostatnim nokaucie. Chce toczyć wielkie wielki, ale teraz wezmę trochę wolnego, muszę jeszcze bardziej popracować. Chcę wielkie wielki, a jednocześnie wielkie wyzwania. Ben Askren był krokiem do przodu, ok, zobacz co się stało, ale teraz czekamy na kolejne wyzwanie. Chce wygenerować trzy lub cztery miliony sprzedanych PPV, więc kto będzie robił te liczby?”
W swoich mediach społecznościowych Jake Paul zdradził, że dostęp pay-per-view do gali Jake Paul vs. Ben Askren wykupiło aż 1.3 mln osób. Ogromna ilość sprzedanych dostępów wygenerowała uwaga… 65 milionów dolarów!
Źródło: MMA Junkie / Twitter
