UFC

Sean O’Malley jeszcze nie walczył, a już planuje powrót! Adrian Yanez po UFC Vegas 43: „Wisi mi to. Mogę się z nim zmierzyć.”

Sean O’Malley przygotowuje się do powrotu do oktagonu, ale ogląda też gale UFC z cyklu Fight Night. Na ostatniej znalazł nowego, potencjalnego rywala, który został zapytany o pojedynek na konferencji prasowej!

Sean O’Malley szuka następnego przeciwnika

Sean O’Malley do oktagonu powróci na UFC 269, gdzie jego przeciwnikiem będzie Raulian Paiva. Rozpoznawalny młody fighter, stwierdził swego czasu, że nie czuje potrzeby walki z nikim wysoko w rankingu, skoro i tak dostanie taką samą wypłatę. Wciąż jednak ogląda gale federacji, w której występuje i potrafi docenić mniej rozpoznawalnych zawodników. Po wygranej Adriana Yaneza nad Davey Grantem na UFC Vegas 43 „Sugar” zamieścił wpis z ukrytą wiadomością na Twitterze:

Marzec

Na wpis zareagował Aljamain Sterling, który dopytał z kim chce się zmierzyć Sean O’Malley. Ten odpowiedział wprost, że z Yanezem.

Adrian Yanez odpowiada na wzywanie

Pomimo umówionej walki na UFC 269 popularny „Sugar” już patrzy do przodu. O reakcję na wpis fightera o niekonwencjonalnej osobowości na konferencji prasowej poproszony został sam Adrian Yanez:

Sprawdź!  Sean O'Malley nadal odczuwa pojedynek z UFC 264: "Wciąż mnie napier***ala od jego je***anej głowy."

Z chęcią bym się z nim zmierzył. Mówił, że sprawdziłby się z kimś, kto jest w rankingu i takie tam, więc pewnie, innych z top 15 unika. Wchodzimy w to, szybciutko. Wiesz, Sean O’Malley mówi z jednej strony: „OK, dajcie mi kogoś z czołówki rankingu, kogoś z top 15.” A potem dostaje Thomasa Almeidę, który musiał być odkurzony po kilku latach…

Ale wisi mi to. Mogę się z nim zmierzyć.

Zachowanie Seana O’Malleya nie musi się wszystkim podobać. Fakt faktem, „Sugar” ma rację – czemu miałby mierzyć się z mistrzem, skoro i tak dostanie taką samą wypłatę, jak za walkę z kimkolwiek innym. Niemniej jednak to wciąż jedno z najciekawszych nazwisk w rosterze, na które wszyscy zwracają uwagę. Sam Petr Yan wdawał się w interakcje z Seanem O’Malleyem, choć ostatnio stwierdził, że Amerykanin wszystko robi pod publiczkę.

Źródło: MMA Junkie

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.