FAME MMA

Szachta wściekły po awanturze na konferencji FAME 25: „Tragedia…” [WIDEO]

Bartosz Szachta nie ukrywał złości po przedwczesnym zakończeniu konferencji przed FAME 25: Revolution.

Toruński freak fighter na częstochowskiej gali, która odbędzie się w sobotę 5 kwietnia, zmierzy się z Piotrem Hallmannem. To właśnie Bartka „Płetwal” zaczepiał na pamiętnej konferencji Prime Show MMA, co otworzyło mu drogę do świata freak fightów.

Obaj do pojedynku na zasadach K-1 w małych rękawicach podejdą po porażkach, które odnieśli na poprzedniej gali. Hallmann wziął udział w turnieju, w którym przegrał najpierw z Denisem Załęckim, a następnie z Gracjanem Szadzińskim. Szachta z kolei musiał uznać wyższość Oskara Wierzejskiego.

Szachta zły po przerwanej konferencji

Obaj panowie pojawili się wczoraj w Warszawie, gdzie miała miejsce konferencja przed FAME 25, jak się później okazało – feralna. Szachta i Hallmann zestawieni zostali na ostatnim panelu, na którym oprócz nich znaleźli się między innymi Natan Marcoń, Adrian Cios oraz Denis Labryga.

Ten ostatni tuż po zaproszeniu na scenę wleciał w duet „Good Boysów”. Ci jednak byli przygotowani na taką ewentualność. „Kraken” zaatakował rywala gazem, przez co cały panel został przedwcześnie zakończony.

Sprawdź!  Piotr Szeliga ma pomysł na kolejne walki! Marzenie, rewanż i rozwiązanie konfliktu: "Pełna artyleria!"

Tragedia, tragedia ci powiem – komentował te sceny Szachta w rozmowie z Fansportu TV. – Czekam chyba od 6 godzin, czy dłużej jestem w Warszawie. Dowiedziałem się, że mam ostatni panel… Wk…wiony, głody, chciałem mieć to za sobą. A tutaj taki numer.

Kacper Mi zauważył, że Szachta pobiegł w kierunku Natana oraz Ciosa w tym samym czasie, co Denis Labryga.

Nie razem, nie razem – sprostował go Torunian. – Labryga tam z drugiej strony. Cios akurat podchodził w moją stronę, bo s…alał przed Labrygą. No to dostał kopa. Ja tam nie chciałem ich bić. Ja ogólnie ich nie lubię.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.