KSW

Niefortunne słowa Pawła Pawlaka na KSW 100. „Easy, najprostszą balachą…” [VIDEO]

Media społecznościowe obiegło wideo nagrane spod klatki podczas walki wieczoru KSW 100. Klubowy kolega Adriana Bartosińskiego, Paweł Pawlak, użył dość pechowego zwrotu.

Popularny „Bartos” przystępował do jubileuszowej gali KSW z perfekcyjnym rekordem bez żadnej porażki. Fighter łódzkiego Octopusa był potężnym faworytem przed starciem z Mamedem Khalidovem. 44-letni zawodnik Arrachionu Olsztyn zgodził się przyjąć pojedynek z mistrzem wagi półśredniej, choć miał zawalczyć o pas. Z KSW 100 z powodu urazu wycofał się jednak Paweł Pawlak.

Były mistrz wagi średniej odważnie wszedł w walkę wieczoru i szybko posłał obrotowe kopnięcie na głowę Bartosińskiego. Adrian zdołał go przewrócić i kontrolował w parterze niemal przez całą pierwszą rundę. Po przerwie jednak sam nadział się na łokieć lub przedramię Khalidova i wylądował na plecach. Tam legenda KSW przypomniała wszystkim, że ma fenomenalne umiejętności w BJJ. Były mistrz skręcił się i i poddał „Bartosa” balachą.

Niefortunne słowa Pawła Pawlaka na KSW 100

Po kilku dniach od jubileuszowego eventu KSW do mediów zaczęły przeciekać kolejne nagrania zza kulis oraz trybun PreZero Areny Gliwice. Na wydarzeniu gościł też Paweł Pawlak, którego Piotr Meru nagrał w przerwie między rundami walki wieczoru:

Easy. Mówiłem, że Bartos decyzją – powiedział „Plastinho”, po czym dodał dość niefortunne, jak się później okazało słowa. – Generalnie, Mamed nie wstanie z dołu. Najprostszą balachą to będzie ciężko z dołu poddać Adriana, co nie?

Mistrz wagi średniej zdecydowanie może się czuć wielkim nieobecnym KSW 100. Tym bardziej, że Mamed robi sobie przerwę od startów, toteż Pawlakowi sprzed nosa ucieka konfrontacja z legendą i szansa na pomszczenie Bartosińskiego. Kilka godzin wcześniej przed występem Khalidova kolejną wygraną przez nokaut zanotował Piotr Kuberski, z którym Paweł niemal na pewno zmierzy się w kolejnej bronie.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.