KSW

Wrzosek w świetnym humorze! Błyskotliwa odpowiedź na słowa szefa KSW [VIDEO]

Arkadiusz Wrzosek najpierw błysnął w klatce, a następnie na ściance. Będący w świetnym humorze Warszawiak w takowym pozostał też, gdy rozmawiał z dziennikarzami.

Były kickbokser przystąpił do jednego z największych testów w swej dotychczasowej karierze. Matheus Scheffel miał kilkukrotnie większe doświadczenie od niego, ale miał jeden mankament. Jak często kończył rywali przed czasem, tak samo często sam był nokautowany.

Tak też się stało na KSW 100. Wrzosek zdemolował Brazylijczyka, na co potrzebował jedynie 25 sekund! Tym samym fighter Uniq Fight Clubu na ostatnie dwie wygrane potrzebował łącznie 39 sekund.

Arkadiusz Wrzosek w świetnym humorze po KSW 100

Jak można było przewidzieć, po 25 sekundowym nokaucie humor nie opuszczał Wrzoska. Zawodnik Uniq Fight Club stawił się na ściance, gdzie jeden z dziennikarzy zapytał go, o czym żywiołowo rozmawiał z trenerem tuż po wygranej.

Starałem się znaleźć jakieś rzeczy, które mi nie poszły, żeby je później poprawić. Jakaś pierwsza mi się rzuciła w oczy, ale trener mówi, że nie ma się do czego przyczepić… Ale ja zawsze coś znajdę – powiedział Arek, który wskazał też, co poszło inaczej. – Miałem zacząć high kickiem. Mówię: „Rzucę 'haja’, to może pobiję 5 sekund” [najszybsze KO w historii KSW]. Ale zapomniałem i kopnąłem „loła”… – dodał, wywołując salwę śmiechu.

Sprawdź!  Wrzosek woli bicie rekordów KSW od UFC! "Wolałbym być pierwszym, który wygra z..."

Za chwilę grupę zebraną wokół Wrzoska omijał Maciej Kawulski, który zakrzyknął w jego kierunku: „Arek, co tak długo!?”. Dziennikarze podpytali o to byłego kckboksera, na co ten miał przyszykowaną ripostę.

Będą płacić więcej, to będzie szybciej… Adekwatnie do wypłaty – odpowiedział ze śmiechem były kickbokser, który przy okazji KSW 100 wynegocjował sobie rekordową wypłatę.

Zobacz inne wywiady po KSW 100:

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.