UFC

Zawodnicy potwierdzają! Pierwsze słowa Diaza i Chimaeva na temat walki! „Zajmę się jego pogrzebem”

Nate Diaz doczekał się i dogadana – choć na razie tylko ustnie – została jego ostatnia walka w UFC. Jak podał dziennikarz ESPN, Brett Okamoto Stocktończyk spotka się w main evencie wrześniowej gali UFC 279 z Khamzatem Chimaevem.

Nate Diaz po raz ostatni w oktagonie pojawił się na UFC 263, gdzie stoczył pięciorundowy pojedynek z Leonem Edwardsem. Walka była jednostronna, Anglik z łatwością zwyciężył jednogłośną decyzją, choć Amerykanin mocno go naruszył w ostatnich sekundach.

Od tamtej pory Stocktończyk nawoływał o kolejne starcie, które byłoby ostatnim na obecnej umowie z UFC. Diaz ma dość największej federacji MMA na świecie, w której spędził ostatnich 15 lat i chciałby sprawdzić, jak jest być wolnym agentem. Niestety, jego zdaniem organizacja trzyma go jak zakładnika i robiła wszystko, by ten podpisał nowy kontrakt.

Ostatecznie wszystko najprawdopodobniej zakończy się po myśli Nate’a. Wtorkowego wieczora dziennikarz ESPN Brett Okamoto podał na Twitterze, że dogadana została walka Diaz vs. Chimaev. Fighterzy mają zmierzyć się ze sobą w main evencie UFC 279. Choć nie udało mu się dotrzeć bezpośrednio do Stocktończyka, to uzyskał potwierdzenie od jego reprezentanta:

Sprawdź!  Organizacja UFC zaprezentowała nowe stroje, stworzone przez nowego partnera firmę VENUM [FOTO]

Reprezentujący Nate’a Diaza Zach Rosenfield potwierdził dla ESPN datę oraz nazwisko kolejnego rywala Diaza. Dodał przy tym: „To walka, o którą Nate prosił od połowy kwietnia.”

Khamzat Chimaev również powiedział stacji kilka słów. Popularny „Wilk” miał jednak dość mroczną wiadomość dla przeciwnika, jak i jego wszystkich fanów:

– „Zajmę się pogrzebem Nate’a Diaza w UFC.

Pierwotnym main eventem gali UFC 279 miało być starcie o pas wagi koguciej Aljamain Sterling vs. T.J Dillashaw. Ten pojedynek najprawdopodobniej zostanie przesunięty na kolejną galę UFC 280, gdzie potwierdzoną walką wieczoru jest już Charles Oliveira vs. Islam Makhachev o koronę kategorii lekkiej.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.