Wygrana Tysona Fury’ego przekrętem?! „Nie pozwoliliby przecież na…”
Komentator UFC Joe Rogan podzielił się na łamach swojego podcastu odważnym przemyśleniem dotyczącym walki Tysona Fury’ego z Francisem Ngannou.
W październiku ubiegłego roku Francis Ngannou spełnił swoje wielkie marzenie i zadebiutował w bokserskim ringu. Były mistrz wagi ciężkiej UFC zmierzył się w hitowej walce przeciwko niepokonanemu wówczas Tysonowi Fury’emu.
Brytyjczyk ewidentnie nie podszedł do Kameruńczyka w 100% na poważnie i już w trzeciej rundzie zaliczył deski. Pojedynek jednak nie zakończył się sensacją. „The Gypsy King” zwyciężył po decyzji sędziów, ale Ngannou nie był wcale daleki od wygranej.
Seems @francis_ngannou was fighting more than just Fury and the judges in Saudi Arabia. Last time I checked if a fighter gets knocked down they get 10 secs ya? 👀
— Brendan Schaub (@BrendanSchaub) November 1, 2023
🎥 X Just Bleed media pic.twitter.com/p2qtUvHmiL
Przekręcony wynik walki Fury vs. Ngannou?!
Podczas swojego podcastu Joe Rogan Experience prowadzący go komentator UFC wrócił pamięcią do pamiętnego październikowego boju. Jego zdaniem to właśnie ręka Ngannou powinna zostać wzniesiona przez arbitra. Rogan dopatruje się w tym wszystkim przekrętu, który pozwolił doprowadzić do starcia Fury vs. Usyk:
– Wydaje mi się, że Francis to wygrał. Ale wiesz, niebawem miała się odbyć walka z Ołeksandrem Usykiem. Nie pozwoliliby przecież na… No tak, wyglądało to trochę na przekręt – powiedział komentator UFC Quintonowi „Rampage” Jacksonowi.
– To była na tyle bliska walka, że mogli to zrobić. Obejrzawszy ją mogłeś pomyśleć: „No OK, może faktycznie wygrał”, ale wydaje mi się, że było inaczej. Myślę, że to Francis wygrał, wiele osób tak myśli.
Niektórzy uważali, że „The Predator” faktycznie zwyciężył z ówczesnym mistrzem WBC. Jego kolejny pojedynek, przeciwko Anthony’emu Joshule, zakończył się dużo szybciej – brutalnym nokautem na korzyść „AJ-a”.