Zawodniczka UFC – Julianna Pena – niedawno dowiedziała się, że jej planowany na maj pojedynek z Holly Holm niestety nie dojdzie do skutku. Amerykanka poinformowała o tym fakcie na twitterze chwilę przed co-main eventem gali UFC 259, w którym Amanda Nunes broniła swojego pasa kategorii piórkowej w starciu z Megan Anderson.
Zaraz po zwycięstwie Amandy Nunes nad Megan Anderson przez szybkie poddanie w pierwszej rundzie, Julianna Pena postanowiła zawalczyć o swoją lepszą przyszłość.
Amanda Nunes została zapytana o tego tweeta przez jednego z dziennikarzy od razu na konferencji prasowej po gali UFC 259.
Jestem mistrzynią, nie wybieram sobie rywalek i nie odmawiam walk. Czułam, że ona będzie się mieszać, skoro Holm wypadła z ich walki.
Sytuację skomentował również Dana White, który byłby zainteresowany takim zestawieniem.
Julianna (Pena) pisała do Nas wszystkich całą noc. Dziś była zajęta, ale tak. Możemy to zrobić.
Julianna Pena powróciła w styczniu na ścieżkę zwycięstw, poddając w trzeciej rundzie byłą pretendentkę do tytułu – Sarę McMann. Amanda Nunes broniła dwukrotnie z rzędu pasa kategorii piórkowej. Poprzednie dwa pojedynki to walki właśnie w obronie pasa kategorii koguciej ze wspomnianą Holly Holm i ostatnią pogromczynią Peny – Germaine de Randamie.
Zobaczymy jak potoczą się plany UFC, ale wiele wskazuje na to, że Amanda Nunes po dzisiejszym kapitalnym występie, może wrócić do oktagonu UFC już 15 maja.
- Khabib Nurmagomedov szczerze o polityce organizacji wobec Dagestańczyków: To nie fair
- Mistrz UFC zdradza szczegóły urazu oka. Toma Aspinalla czeka kolejny zabieg
- Henry Fadipe vs. Konrad Rusiński na XTB KSW 114. Cezariusz Kęsik wypadł z gali
- Szef KSW porównał Mameda do Roberta Lewandowskiego: Talent kontra tytan pracy
- Thanos na FAME 29! Marcin Sianos dołącza do stawki walczącej o Mercedesa
Źródło: mmajunkie.com



