Teixeira o zdobyciu mistrzowskiego pasa: „Nie sądziłem, że zdominuję Błachowicza i pokonam go tak łatwo…”

Nowy mistrz UFC Glover Teixeira w ostatnim wywiadzie przyznał, że nie spodziewał się, iż starcie z Janem Błachowiczem będzie znacznie trudniejsze.
Brazylijczyk wykorzystał swoją prawdopodobnie ostatnią szansę i na gali UFC 267 najpierw wygrał pierwszą rundę, a następnie w drugiej odsłonie poddał „Cieszyńskiego Księcia”. Teixeira zasiadł na tronie kategorii półciężkiej w wieku 42 lat.
Teixeira, który według bukmacherów był underdogiem, udzielił wywiadu Arielowi Helwaniemu w programie The MMA Hour. Mistrz UFC przyznał, że spodziewał się, iż Jan Błachowicz postawi znacznie trudniejsze warunki i pojedynek nie będzie taki łatwy.
– Kiedy Joe Martinez ogłaszał moje imię, widziałem matę, która była cała we krwi. Ja też wcześniej krwawiłem i pomyślałem sobie, że zaraz tam będzie nasza krew, bo to będzie wojna. Byłem jednak gotowy na wszystko, co się wydarzy w klatce – przyznał fighter.
– Po drugiej stronie oktagonu stał mężczyzna, którego musiałem pokonać. Nie sądziłem, że zdominuję Błachowicza i pokonam go tak łatwo. Oczywiście łatwo, ale z dużym szacunkiem – dodał.
Teixeira odniósł się również do samego poddania. Przyznał, że zastosował technikę, z której jest bardzo ciężko powrócić do stójki i Jan Błachowicz raczej był świadomy zbliżającej się porażki.
– My to uderzenie w parterze nazywamy „rozkładaniem kurczaka”. Sprowadziłem go na ziemię, rozciągnąłem go, a moja pachwina naciskała na jego plecy. To było bardzo niekomfortowe. Wiedziałem o tym i Błachowicz też pewnie wiedział, że nie uda mu się już wrócić do stójki – przyznał Teixeira.
Źródło: YouTube
- Trener Okniński broni catchweightów: Prawdziwy problem to brak profesjonalizmu!
- Joker z GROMDY reaguje na nieprzychylne komentarze: Hejterzy to najgorszy sort człowieka
- Joker z GROMDY z wiadomością do Pasternaka! Jest gotów na walkę na brutalnych zasadach
- Gleba o kontrowersjach po turnieju FAME 26: Nikt nie przeczytał regulaminu
- Ilia Topuria reaguje na słowa Maxa Hollowaya: Jak możesz nazywać się 'BMF’, jeśli…