Alan Kwieciński zawalczy 2vs1! Szybki powrót po starciu z Denisem Załęckim! „Ja jestem zawodnikiem High League, zawodnikiem FAME, ale…”

Alan Kwieciński nie traci czasu i powraca na kolejny pojedynek. Zaledwie dwa tygodnie po ostatnim starciu zadebiutuje w nowej organizacji.
Ostatni raz widzieliśmy Alana w akcji na gali High League 2, kiedy to zmierzył się z Denisem Załęckim. Większość kibiców spodziewała się szybkiego nokautu, jednak Kwieciński wytrzymał trzy odsłony, ale ostatecznie przegrał po jednogłośnej decyzji sędziów.
Niespodziewanie przed wczorajszą konferencja Prime Show MMA federacja ogłosiła, że Alan kolejny pojedynek stoczy już 19 marca i tym razem zawalczy w nietypowej formule.
Kwieciński weźmie udział w starciu 2vs1. Sam zmierzy się z dwoma debiutantami, którzy nie mają żadnego doświadczenia w klatce, jednak są przekonani, że sprawią niespodziankę. Na gali Prime Show MMA w najbliższą sobotę Alana zawalczy z Rafałem Pazikiem i Jakubem Lasikiem.
W rozmowie z fansportu.pl Kwieciński przyznał, że nie chce czekać na kolejne gale FAME i High League, tylko zamierza toczyć jak najwięcej pojedynków. Wykorzystał więc szansę, jaką dostał na ostatnią chwilę.
– Ja powiedziałem, że jak się będę dobrze czuł, nic mi nie będzie, to ja się będę chciał bić. Ja nie mogę czekać… Ja jestem zawodnikiem High League, zawodnikiem FAME, ale też nie chcę czekać na jedną, dwie walki w roku. Chcę się bić jak najczęściej. (…) Mnie dzisiaj ściągnęli z łóżka: Dawaj, bo jest walka. Ja chcę się bić często. Jestem zdrowy, mogę się bić. Co innego jakbym miał kontuzję. Wiem, że to będzie mój rok, jestem tego pewny.
Gala PRIME MMA odbędzie się już w sobotę, 19 lutego!
-> PRIME MMA PPV
Źródło: YouTube
- Adam Niedźwiedź zabrał głos po feralnej walce. „Poczynione są kroki, aby ktoś po prostu powiedział: przepraszam”
- Don Kasjo współczuje Dawidowi Załęckiemu: „Takie ści*wo Ci wyrosło i teraz nie ma szacunku”
- Bohater walki wieczoru UFC Abu Dhabi liczy na spektakularny finisz: „Sama wygrana to za mało”
- Max Holloway odbił piłeczkę i wbił szpileczkę! „Słyszałem paplaninę Oliveiry…”
- Tomasz Sarara na chłodno po turnieju FAME 26: „Gościu, to brzmi jak absurd”