UFC

Mocna wymiana na linii Błachowicz-Jones! Amerykanin zadrwił z Polaka

Jan Błachowicz i Jon Jones ponownie ścięli się w social mediach. Podwójny mistrz UFC odpowiedział na najnowszy wywiad Polaka, który ponownie stwierdził, że Amerykanin uciekł przed nim do innej dywizji.

„Cieszyński Książę” w 2020 roku znajdował się na fali wznoszącej. Po 3. wygranych z rzędu po raz kolejny upomniał się o walkę mistrzowską z Jonem Jonesem, który jednak zdecydował się zawakować pas po obronie przeciwko Dominickowi Reyesowi.

Jan Błachowicz pokonał ostatniego rywala w wadze półciężkiej „Bonesa” i zdołał nawet obronić pas. Ba, nim Amerykanin powrócił do startów Polak stoczył 3 pojedynki. Jones tymczasem 14 miesięcy temu zadebiutował w wadze ciężkiej, zdobył tytuł mistrzowski i ponownie znikł ze sceny.

Mocna wymiana Jonesa i Błachowicza

Były polski mistrz wagi półciężkiej udzieli ostatnio wywiadu Fanatics View, w którym nie zabrakło tematu „Bonesa”. Błachowicz skorzystał z okazji, by ponownie wbić szpilkę w jednego z najlepszych zawodników w historii.

– Chciałbym zobaczyć walkę Jona Jonesa z Aspinallem, Pereirą i ze mną. Uciekł do dywizji ciężkiej, gdy znajdowałem się w swoim primie. Wiedział, że w walce z ze mną przegra – powiedział Janek w rozmowie.

Sprawdź!  Dlaczego nie doszło do starcia Ankalaev vs. Teixeira? "Nie wziął tej walki, bo..."

Cytat ze słowami Polaka dotarł oczywiście też do samego zainteresowanego. „Bones” najpierw podszedł do tego mocno ironicznie, pisząc: „No jak nic mam szpiega w obozie, bo jak inaczej by się tego dowiedział? Zachodzę w głowę”. Później podał dalej grafikę na portalu X, którą podpisał mocnymi słowami:

– Idealny przykład tego, że dziś jesteś, a jutro cię nie ma. Legendarna polska siła już nie istnieje.

„Cieszyński Książę” nie pozostawił słów Jona Jonesa bez odpowiedzi. Szybko zareagował na drwiny Amerykanina:

Nie potrzebowałem szpiegów w twoim teamie. Czułem twój strach nawet przez Ocean.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.