Riddick Bowe tłumaczy jak wygrać z Furym: „Jego styl w mojej erze by się nie sprawdził. Złamałbym mu żebro albo dwa”

Riddick Bowe postanowił podpowiedzieć pięściarzom wagi ciężkiej, jak rozprawić się z niepokonanym Tysonem Furym i doprowadzić do jego pierwszej porażki.
„Król Cyganów” to aktualny mistrz WBC i wydaje się, że na ten moment nie ma rywala, który mógłby mu zagrozić. W najbliższych miesiącach ma on zmierzyć się z Ołeksandrem Usykiem o miano niekwestionowanego mistrza, jednak wciąż to Fury jest dużym faworytem w oczach kibiców i bukmacherów.
Riddick Bowe o Tysonie Furym
W ostatnim wywiadzie dla ID Boxing głos zabrał Riddick Bowe, który wypowiedział się na temat „Króla Cyganów”. Amerykanin jest jednym z najlepszych pięściarzy w historii dywizji ciężkiej i w swojej karierze wygrał 43 starcia oraz poniósł tylko jedną porażkę. Jest również byłym niekwestionowanym mistrzem.
Bowe postanowił wyjaśnić pięściarzom, jak podejść do pojedynku z Brytyjczykiem. Zauważył, że przeciwnicy nie korzystają wystarczająco z ataków na korpus, dzięki którym mogą zmęczyć Fury’ego i odebrać mu siły:
– [Transkrypcja ringpolska.pl] Jego cwaniacki styl boksowania w mojej erze by się nie sprawdził. Jeśli próbowałby tak cwaniakować ze mną, strzeliłbym go. Boksowałbym za lewym prostym, a potem złamał mu żebro albo dwa.
– Jego rywale nie biją w ogóle na dół. Pozwalają mu robić swoje, a rundy uciekają. Nie odbierają mu w ogóle sił. Nie obijają wątroby, nie odbierają serca. A jego trzeba zamęczyć, robić rzeczy, które mu zabiorą siły, oni tego nie robią.
Źródło: ringpolska.pl
- Co dalej z Wrzoskiem? Dyrektor sportowy KSW o przyszłości byłego pretendenta
- Szymon Kołecki lekiem na mistrza De Friesa? Rysiewski: „Bądźmy poważni…”
- Cezary Oleksiejczuk może dołączyć do brata. Powalczy o kontrakt z UFC!
- Trener Wrzoska po przegranej z De Friesem: „Żal, że zabrakło troszkę zimnej krwi”
- Arman Tsarukyan rezerwowym walki wieczoru UFC 317? Jasna deklaracja w social mediach