FAME MMA

Alan blisko zakończenia kariery!? Kwieciński szczerze o przyszłości

Alan Kwieciński w rozmowie z Hubertem Mściwujewskim ujawnił, że czar goryczy po ostatniej przegranej jest bliska przelania.

Popularny „Alanik” to jeden z najbardziej doświadczonych freak fighterów, który oprócz pojedynków w FAME zaliczył też inne organizacje. Na swoje nieszczęście jednak zazwyczaj, mimo szumnych zapowiedzi, kończył z ręką w dole.

Kwieciński popularność przede wszystkim zdobył jako uczestnik programu Warsaw Shore, co niestety nie szło w parze ze sportem. Wspomniane show w głównej mierze opierało się na imprezowaniu bohaterów i choć Alan powtarzał na wizji, że „nigdy nie traci formy”, to często prezentował coś zupełnie innego.

Alan Kwieciński bliski zakończenia kariery!?

Freak fighter przyznał się niedawno w bardzo szczerym wywiadzie do choroby alkoholowej. Kwieciński doszedł do momentu, że lada dzień przed konfrontacją z Bartoszem Szachtą poszedł na imprezę. W ten rok jednak wchodził w odświeżonej wersji, gdyż postanowił się „zaszyć”.

To miało przełożyć się na błyskawiczną poprawę wyników. „Alanik” wziął udział w turnieju Underground Championship na ostatniej gali FAME 24, gdzie już w 2. rundzie mógłby się zmierzyć w upragnionym rewanżu z Denisem Załęckim

Sprawdź!  (VIDEO) Arkadiusz Tańcula nie rozumie reakcji "Szalonego Reportera". "Jak może mieć do mnie żal, jak..."

Najpierw jednak trzeba było przejść ćwierćfinał. Ta sztuka Kwiecińskiemu się nie udała. Alana szybko zdemolował Gracjan Szadziński, a zdegustowany „Alanik” błyskawicznie udał się na zaplecze.

To oczywiście roztrzaskało jego plany powrotu na ścieżkę zwycięstw, która miała być melodią tego roku. W najnowszym wywiadzie, którego udzielił kanałowi MMA – BNB Kwieciński zapowiedział, co się stanie w przypadku kolejnego przegranego występu, a mowa tu o – przynajmniej tymczasowym – zakończeniu kariery:

To była pierwsza i ostatnia porażka w tym roku. Jak przegram jeszcze raz w tym roku, to zawieszam na chwilę rękawice, na jakiś czas.

Alan Kwieciński już jakiś czas temu przyklepywał spotkanie z Amadeuszem „Ferrarim” Roślikiem, które miałoby się odbyć w czerwcu. Pojedynek ten stanął jednak pod dużym znakiem zapytania, gdy rozwścieczony dyskwalifikacją „Władca Piekieł” zakomunikował, że więcej w FAME nie zawalczy.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.