Wojsław Rysiewski ujawnił, że przed laty rozważał angaż… Israela Adesanyi.
Dyrektor sportowy KSW od dłuższego czasu wyrasta na jedną z najbardziej medialnych postaci w świecie polskiego MMA. Wojsław Rysiewski nie unika trudnych tematów, otwarcie mówi o kulisach pracy w organizacji i nie stroni od publicznych konfrontacji.
Nie inaczej było podczas jego wtorkowej wizyty w Kanale Sportowym, gdzie pojawił się w programie Hejt Park. W trakcie rozmowy odnosił się do wielu kwestii — również w kontekście zawodników KSW. Niektóre tematy poruszył szerzej, inne tylko pobieżnie (jak choćby wątek Mariusza Pudzianowskiego, ograniczony względami prawnymi).
Wojsław Rysiewski: Szukałem rywala dla Materli i pomyślałem o Adesanyi
W pewnym momencie prowadzący zapytali Rysiewskiego, czy pamięta zawodnika, którego braku w KSW szczególnie żałuje. Matchmaker organizacji przyznał, że swego czasu przez jego myśl przemknął… sam Israel Adesanya — choć, jak zaznaczył, nigdy nie było to bliskie realizacji.
– Zawsze mi przychodzi na myśl, tylko to nigdy nie było blisko zakontraktowania. Od razu mówię, bo już kiedyś to opowiadałem i zaraz było ciśnięcie: „Ta, na pewno”. Pamiętam tą sytuację i ona jakby zawsze mnie śmieszy. Tak śmieję się trochę sam z siebie. Jak Michał Materla wyszedł z aresztu i myśleliśmy nad jakimś rywalem, no to przeglądałem rankingi Fightmatrix i szukałem po kolei, no nie mieliśmy jakiegoś konkretnego nazwiska na kontrakcie, więc musiałem szukać kogoś nowego.
– No i, kurczę, mówię: Jest ten Israel Adesanya. Zawodnik, flaga nigeryjska, walczy w tej Nowej Zelandii. Mówię, kurde, zakontraktuję go, fajnie gość walczy, ale nikt go tutaj w Europie nie zna. No i nic takiego… pewnie mnie jeszcze zjadą, że to jakiś „bum”, bo nikogo nie pokonał. Nie no, ten Paulo Thiago lepszy, bo to były policjant, z BOPE, to on się sprzeda, bo akurat Michał miał te przejścia z policjantami, weźmiemy tego Paulo Thiago… – mówił Rysiewski.
Cały wywiad z Wojsławem Rysiewskim poniżej.
