PRIME SHOW MMA

SZOK! Nazwisko Murańskiego skandowane w sejmie RP [WIDEO]

Świat freak fightów ponownie zmieszał się z polityką. Tym razem na sali sejmowej skandowano nazwisko Jacka Murańskiego.

W trakcie niedawnych wyborów na urząd prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej doszło do sensacyjnego powołania się Donalda Tuska na osobę Jacka Murańskiego. Świat freak fightów jeszcze niedawno był jedną z bolączek rządu i wszem i wobec ogłaszano, iż tego typu wydarzenia nigdy nie zagoszczą ponownie na Stadionie Narodowym.

Nie przeszkodziło to jednak szefowi polskiego rządu, by uznać „Starego Murana” jako wiarygodne źródło posiadania tzw. „haków” na późniejszego zwycięzcę wyborów – Karola Nawrockiego. Tusk powołał się się na Jacka Murańskiego goszcząc w studio Polsatu. Sam freak fighter z kolei wystąpił w wydaniu programu informacyjnego TVP 1.

Nazwisko Murańskiego głośno skandowane w sejmie

Media nie zajmujące się tematyką freak fightów zaczęły przybliżać postać „Starego Murana” szerszej publice. Powstały kolejne materiały, w których ukazano oczywiście przede wszystkim negatywną stronę freak fightera, który delikatnie mówiąc nie słynie z wygłaszania kwestii, które zawsze znajdują potwierdzenie w rzeczywistości.

Sprawdź!  "Don Kasjo" o Adamie Soroko: "Jakby się wytłumaczył, to usiedlibyśmy do rozmów. W jego wieku trzeba brać zachowania na swoje barki"

Przy okazji wyborów mówiło się, iż Donald Tusk nawiązując do Jacka Murańskiego „spowodował” przegraną Rafał Trzaskowskiego. Głos w mediach społecznościowych zabierał nawet były premier ukazując, na kogo powołał się obecny szef rządu.

Nazwisko „Murana” jak bumerang wróciło do Tuska. Ten pojawił się na sejmowej mównicy, a cała sala głośno skandowała nazwisko freak fightera, jak gdyby usłyszała prośbę Pawła Jóźwiaka po jednej z gal Prime Show MMA.

Gwoli przypomnienia, leciwy freak fighter ogłaszał swego czasu chęć wystartowania w wyścigu o urząd prezydenta RP. Murański chciał kandydować już przy okazji tych wyborów.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.