Jan Błachowicz zawalczy na UFC 266! Znamy rywala i datę pojedynku!

Dana White w rozmowie z dziennikarzem ESPN podał datę walki o pas wagi półciężkiej. Wiemy, kiedy Jan Błachowicz ponownie wejdzie do oktagonu.
Cieszyński Książę będzie bronił swojego tytułu po raz drugi w karierze. Mistrzowski pas zdobył na gali UFC 253, kiedy to w drugiej rundzie pokonał Dominicka Reyesa przez TKO. W kolejnym starciu widzieliśmy prawdziwy hit.
Największy pojedynek w historii polskiego MMA odbył się na UFC 259. Jan Błachowicz zmierzył się z niepokonanym mistrzem wagi średniej Israelem Adesanyą. Polak jako underdog zaskoczył cały świat i zwyciężył przez jednogłośną decyzję sędziów.
Po zwycięstwie zapowiedział, że czas na dłuższą przerwę. Niedawno nasz mistrz powrócił do treningów, a Dana White w rozmowie z dziennikarzem ESPN właśnie zdradził, kiedy Błachowicz ponownie wejdzie dooktagonu.
Cieszyński Książę powróci na UFC 266 i zmierzy się z Gloverem Teixeirą. Walka o tytuł 205 funtów odbędzie się 4 września. UFC nie ogłosiło oficjalnego miejsca rozgrywania zawodów.
Glover Teixeira (32-7) jest wyraźnym pretendentem do dywizji, dzięki nieprawdopodobnej formie w wieku 41 lat. Brazylijski weteran bezskutecznie walczył z byłym mistrzem wagi półciężkiej Jonem Jonesem w 2014 roku i ustanowił średni rekord 5-5 pomiędzy 2014 i 2018 rokiem.
Fighter płonął jednak od początku 2019 roku, zdobywając pięć kolejnych zwycięstw, w tym cztery przed czasem. W listopadzie skończył przez TKO byłego pretendenta do tytułu Thiago Santosa.
Wybór rywala nie był zaskoczeniem, bowiem jeszcze przed pojedynkiem z Adesanyą Polak zapowiadał, że Glover to obowiązkowy przeciwnik jeśli chodzi o starcie o pas.
- Tom Aspinall nie doczeka się walki z Jonesem? „Jon gra nam na nosie”
- Gwóźdź o spotkaniu z Pudzianem przed galą KSW: „Ta walka była już chyba oddana”
- Promotor Joshuy przejechał się po UFC: „MMA to po prostu biedny krewny boksu”
- Wściekły Pudzianowski beszta komentatorów: „Zapraszam, cztery razy mu przyp…e w tył głowy i…”
- Kołecki o zamieszaniu wokół Pudzianowskiego: „KSW akceptowało jego słabości, kiedy dla nich zarabiał”