UFC

UFC 316: Joe Pyfer wypunktował Kelvina Gasteluma [WIDEO]

Kolejnym starciem w karcie była przełożona potyczka sprzed kilku tygodni. Na UFC 316 doszło wreszcie do pojedynku Kelvina Gasteluma z Joe Pyferem.

Pierwotnie starcie to miało mieć miejsce na gali UFC w Meksyku. Wówczas to jednak Joe Pyfer musiał wycofać się z powodu choroby. Najgorsze w tym był fakt, iż do anulowania pojedynku doszło zaledwie kilka godzin przed wydarzeniem.

Co się odwlecze, to nie uciecze. Organizacja ponownie zestawiła tę dwójkę i panowie zmierzyli się dziś, podczas UFC 316.

UFC 316: Gastelum vs. Pyfer – Relacja z walki

Pyfer zaczął walkę od mocnych kopnięć na tułów… A po niecałej minucie powalił Gasteluma prawym krzyżowym! Były pretendent do mistrzostwa tymczasowego wrócił na nogi, ale musiał się wystrzegać kolejnych ciosów. Rzucił się z długim lewym, przestrzelił, ale na jego szczęście również i rywal nie trafił. Pyfer groził raz po raz Kelvinowi, który szukał swojej szansy z doskoku, ale był przy tym niecelny. Pyfer wyprowadził groźnego high kicka, a za moment znów powalił Gasteluma na matę! Nie zakończyło to jednak definitywnie walki.

Sprawdź!  Legenda kategorii piórkowej schodzi ze sceny! Jose Aldo zakończył karierę w MMA!

Gastelum odważniej rozpoczął drugą odsłonę. Przeciwnik stopował jego zapędy prostym, trafił też mocnym lewym hakiem. Kelvin szukał swojej szansy i nie można było mu odebrać chęci. Joe jednak był dużo lepszy i przede wszystkim celniejszy. Kolejne mocne cosy lądowały na twarzy oponenta. Pyfer spokojnie toczył pojedynek, wyczekiwał Gasteluma i odpowiadał mocną serią na jego ofensywę.

Gastelum błyskawicznie doskoczył do rywala zamykając go na siatce. Rozeźlony tym Pyfer skontrował mocną kickbokserską kombinacją. Joe mierzył długim prawym, który przyniósł mu sporo szczęścia w poprzednich odsłonach. Kelvin zdołał jednak przed nimi uciec na wstecznym. Wreszcie doszedł do głosu, trafił prawym i lewym, aż odskoczyła głowa Pyfera! Joe sprowadził Gasteluma na matę, ale ten momentalnie wrócił na nogi. Gastelum podkręcił tempo i miał jeszcze kilka szans, ale nie zdołał zakończyć walki przed czasem.

Wynik: Joe Pyfer wygrał jednogłośną decyzją sędziów.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.