PRIME SHOW MMA

Dalton do PRIME MMA 13 trenuje… pod okiem kolegi! Debiutant wyjaśnił brak trenera [WIDEO]

Nowa gwiazda świata freak fightów, „Dalton”, zaskoczył wszystkich brakiem trenera, który przygotuje go do występu na Prime Show MMA 13. Najprawdopodobniej jest to jednorazowa taka sytuacja, o czym opowiedział sam zawodnik.

Ogłoszenie popularnego „Daltona” jako uczestnika gali Prime Show MMA 13 wzbudziło ogromne zainteresowanie. Największy rozgłos zdobył on występując na kanale Pan z Lombardu, gdzie regularnie pojawiał się z kolejnymi fantami na sprzedaż. Obecnie można go też znaleźć na innych platformach, gdzie przeprowadza transmisje na żywo.

Podczas jeden z nich „Dalton” przyznał, że nie będzie przygotowywał się pod okiem profesjonalisty. W Internecie błyskawicznie pojawiły się wycinki z podpisami, iż ten nie chce płacić procentu z gaży dla trenera.

Dalton wyjaśnił powód braku trenera na PRIME 13

Gwiazda Prawdziwego Lombardu ponowiła swoje wcześniejsze wypowiedzi w rozmowie z Kacprem Mi z Fansportu TV:

– Ja jestem samoukiem. Kumpel mi pomoże. Muszę mieć gościa, żeby trenować uderzenia – powiedział „Dalton”, który dopytany uchylił rąbka tajemnicy na temat doświadczenia kolegi. – Miał troszkę walk – dodał z uśmiechem.

Sprawdź!  Don Kasjo zapowiada deklasację w rewanżu! "Miałem całą walkę pod kontrolą. Wszedł lucky punch"

Nowy gwiazdor świata freak fightów nie wyklucza jednak w przyszłości kolaboracji z jakimś trenerem. Wszystko wyjdzie z czasem, gdy „Dalton” pozna więcej osób ze środowiska

– Ja mam zaufanych ludzi i im ufam. Dopiero jestem tutaj… Po prostu, nie znam nikogo. Muszę rozpoznać, kogo wybrać, żeby mnie trenował zaje…iście. Na razie nie mam takiej wiedzy – powiedział debiutant, który jest przekonany, że jego przygoda nie zakończy się na jednej walce.

„Dalton” zdradził również, że obecnie mieszka w Warszawie. Jeżeli faktycznie na dłużej zakotwiczy w stolicy, wówczas będzie miał pełną listę klubów do wyboru. Dość wymienić takie teamy, jak Aligatores, czy Akademię Sportów Walki Wilanów.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.