KSW

Bartosiński zamknie usta hejterom? Zabrał głos na temat kolejnych walk w KSW

Adrian Bartosiński ma już nakreślone plany na kolejne walki. Mistrza kategorii półśredniej KSW czekają prawdopodobnie dwa rewanże.

Ostatnimi czasy znów głośno zrobiło się o popularnym „Bartosie”. Do niedawna niepokonany fighter rozstał się po pięciu latach z grupą Artnox, a związał z First Round Management. Ci na pokładzie mają takie gwiazdy, jak Mateusz Rębecki, czy Ilia Topuria. Oznacza to, że – przynajmniej w teorii – skraca się droga Adriana do UFC.

Najpierw jednak czekają go kolejne wyzwania w KSW. Najwięcej mówi się o tym, że Bartosiński zmierzy się z Andrzejem Grzebykiem. Popularny „Double Champ” ma dobrą pozycję negocjacyjną, po zakończeniu umowy z polską organizacją. Jego menedżer, a do niedawna również „Bartosa”, Artur Gwóźdź otwarcie mówił o lukratywnych propozycjach.

Niemniej również KSW ma kartę przetargową w postaci rewanżu z Adrianem Bartosińskim. Grzebyk nie przepada za mistrzem (i vice versa), a tuż po swojej wygranej na jubileuszowej, setnej gali zapowiedział: Mamed „Bartosa” napocznie, a on skończy.

No teraz ta walka nabiera dodatkowego smaku, więc będzie ciekawie – przyznał w rozmowie z InTheCagePL z uśmiechem Bartosiński. – Ja myślę, że po ostatniej mojej walce i po tym, co się działo to myślę, że wszelkie hamulce mi puszczą, jeżeli chodzi o Andrzeja – dodał puszczając oko do tych fanów, którzy oczekują podgrzania atmosfery w okresie promującym pojedynek.

Sprawdź!  Szpilka odpowiada Pudzianowskiemu! "Ma swoje pięć minut, niech gada. Nic do siebie nie mamy, chociaż też mnie zdenerwował"

Bartosiński chętny na walkę we Francji

Zawodnik łódzkiego Octopusa wraz z nowym menedżerem spotkał się już z szefostwem KSW. Dopytany przyznał, że drugim ze wstępnie przegadanych walk byłby rewanż z Salahdinem Parnassem. Bartosiński pokonał go przez jednogłośną decyzję sędziów, a w ostatnim wywiadzie przyznał, że jest gotów na pojedynek na terytorium podwójnego mistrza KSW.

„Bartos” ma też w tym niejako dodatkowy cel. Od dawna wiele osób zarzuca mu stosowanie niedozwolonych środków. We Francji tymczasem prowadzone są testy antydopingowe, toteż Adrian mógłby raz na zawsze zamknąć usta niedowiarkom.

– Nie ma problemu. Już mówiłem to trzy razy. W końcu ludzie powiedzą, że nie biorę sterydów. Jestem otwarty, skoro Parnasse ma za daleko do Polski, to ja pojadę do Francji.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.