
Organizacja FAME zareagowała na ostatnie głośne wydarzenia związane z konferencją MMA-VIP, na której pojawił się były szef gangu pruszkowskiego.
Andrzej Z. ps. „Słowik” został mianowany „bossem” organizacji, co wywołało ogromne zamieszanie. Na Marcina Najmana spłynęła fala krytyki za współpracę z byłym gangsterem.
W konsekwencji działań federacji radni miasta Kielce nie zgodzili się na zorganizowanie gali MMA-VIP w ich hali. Organizacja straciła także trzech partnerów. Najpierw wycofała się Wodna Służba Ratownicza, a następnie portal o2.pl, który był patronem medialnym. Współpracę zakończyła też firma HotPay.
Obecność „Słowika” na konferencji MMA-VIP była na tyle głośna i kontrowersyjna, że organizacji FAME postanowiła wydać oświadczenie w sprawie współpracy z przestępcami:
– Działania prowadzone przez niektóre nowo powstałe organizacje freak-fight w Polsce rodzą słuszną krytykę ze strony opinii publicznej i mediów. Niestety wpływa to niekorzystnie na wizerunek całego środowiska freak-fight w Polsce – czytamy na portalu sport.radiozet.pl.
W dalszej części oświadczenia organizacja zapewnia, że nigdy nie podejmowała współpracy z osobami, które mogły mieć powiązania ze światem przestępczym lub ich pieniądze pochodziły z nielegalnej działalności.
– (…) Uważamy, że pełna transparentność operacji finansowych jest niezbędna dla tego biznesu, podobnie z resztą jak dla każdego innego. Docierające do nas informacje o angażowaniu w organizację gal freak-fightowych ludzi powiązanych ze światem przestępczości zorganizowanej, czy też ukrywających źródło pochodzenia zainwestowanych pieniędzy, a także nieoficjalne rozliczenia finansowe z zawodnikami rodzą pytania o legalność przedsięwzięcia, niszcząc tym samym wiarygodność całej branży.
– (…)Nie interesują nas działania na pograniczu prawa, które przynoszą duży zysk teraz, ale jeszcze większe problemy w niedalekiej przyszłości. Zdajemy sobie sprawę, że na Galach FAME występują osoby bardzo wyraziste, często kontrowersyjne i to wzbudza zainteresowanie naszych fanów. Nie oznacza to jednak, że w świecie freak-fightów nie obowiązują żadne zasady. Organizujemy widowiska, którym często towarzyszą spore emocje pomiędzy poszczególnymi zawodnikami, ale przede wszystkim prowadzimy w pełni legalny, transparentny biznes i w tym aspekcie dochowujemy najwyższych standardów.
Źródło: sport.radiozet.pl
- Kiedy i z kim debiut Jakuba Wikłacza w UFC? Były mistrz KSW uchylił rąbka tajemnicy
- Rekonesans świata freak fightów? Wielki Bu: Ludzie nie chcą przepłaconej patologii
- Mateusz Rębecki przeciwnikiem trash talku: Sportowcy powinni reprezentować kulturę
- Wojsław Rysiewski po zmianie werdyktu walki z XTB KSW 108: Zrobiono ze mnie idiotę
- Wielki Bu wspomina bycie częścią politycznej rozgrywki: Wszedłem do restauracji, a tam spojrzenia, jakby wszedł…