FAME MMA

Wrzosek wspomina dzikie czasy polskiego MMA! „Przyjeżdżałeś na galę i…”

Już w przyszłym tygodniu Marcin Wrzosek na FAME 19, gdzie zmierzy się w rewanżu z Piotrem Szeligą. „Polish Zombie” po raz kolejny w karierze zmierzy się z zawodnikiem Mirosława Oknińskiego.

-> FAME 19 obejrzysz wyłącznie w PPV

W karcie walk najbliższej gali Fame MMA dojdzie do wielu hitowych starć. W main evencie Arek Tańcula zmierzy się z Amadeuszem „Ferrarim”, a wcześniej dojdzie do kilku rewanżów. Paweł Tyburski ponownie zawalczy z Alberto, a z kolei jego brat spotka się z Tomaszem „Zadymą” Gromadzkim.

Tym, co najbardziej „grzeje” fanów w związku z ostatnią aferą jest oczywiście starcie Wrzosek vs Szeliga. Marcin będzie mógł liczyć na ogromne wsparcie publiczności, którzy jednogłośnie dają w ostatnim czasie znać „Szeliemu”, co myślą o jego niedawnych poczynań. Pokłosiem ich była też zmiana klubu – Piotr teraz przygotowywał się będzie w Akademii Sportów Walki Wilanów.

Marcin Wrzosek wspomina dzikie czasy polskiego MMA

„Polish Zombie” w rozmowie z kanałem Fansportu.pl nie ukrywał zachwytu z usłyszenia w swoim kierunku słynnego „będziesz leżał, będziesz bity, będziesz płakał”. Wrzosek od lat zna się z trenerem Oknińskim i kiedyś już wystąpił przeciwko fighterowi z „Łowcą Skór” w narożniku. Miało to miejsce na PLMMA 49 w 2015 roku, gdy Marcin poddał Sulkhana Sakhashviliego.

Sprawdź!  Rewanż po latach na FAME 19? Jest chętny na zastąpienie Włodarczyka!

Wspominając te czasy były mistrz KSW przytoczył, jak kiedy wyglądała organizacja eventów MMA:

To były jeszcze w tych czasach, kiedy jak się przyjeżdżało na galę do Mirka, to leżał zeszyt i się tam wpisywało. I czekałeś, aż kogoś ci dopiszą. MMA w Polsce, to były dzikie czasy kiedyś! To były początki MMA, każdy się uczył… i mam nadzieję, że trener też się nauczył na błędach z tamtych czasów.

Cały wywiad z Marcinem Wrzoskiem obejrzysz TUTAJ.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.