Już 20 listopada odbędzie się kolejna edycja FAME. Tym razem zadebiutuje Marcin Wrzosek, który będzie czwartym zawodnikiem z KSW walczącym w federacji freakowej.
Były mistrz podobnie jak Norman Parke stoczy pojedynek w formule bokserskiej, a jego starcie z Kasjuszem Życińskim znanym jako „Don Kasjo” będzie main eventem gali FAME 12.
Wrzosek aktualnie ma za sobą dwie porażki. Najpierw we wrześniu 2019 roku przegrał z Normanem Parke, a następnie w lipcu ubiegłego roku zmierzył się z Borysem Mańkowskim. Po jednogłośnej decyzji sędziów zwyciężył „Diabeł Tasmański”. Od tamtego momentu Wrzosek nie powrócił do klatki. W akcji zobaczymy go dopiero po 16-miesięcznej przerwie.
Zawodnik jak sam przyznał, zamierza pokonać Życińskiego i wrócić do KSW. Głos w tej sprawie zabrał jeden z szefów największej polskiej organizacji MMA. Maciej Kawulski przyznał, że jeśli Wrzosek poniesie porażkę, nie będzie miał możliwości powrotu do KSW.
Kawulski w rozmowie z Mateuszem Kaniowskim zdradził, że na podobnych warunkach w FAME zawalczył Borys Mańkowski, który na ostatniej gali zmierzył się z Normanem Parke. Polak odniósł pewne zwycięstwo, jednak gdyby przegrał, pożegnałby się z KSW.
– Walczysz dla KSW, jesteś w czubie. Przegrywasz na FAME…sayonara – stwierdził Kawulski.
– Marcin wie. Jest odpowiedzialnym człowiekiem. Chyba nie wyobrażasz sobie, że przegrywa z semi-profesjonalnym zawodnikiem (…) Borys, gdyby przegrał, to też by wyleciał. To pierwsza odpowiedzialność. Oni wchodzą w to łatwo, podejmują takie wyzwania, ponieważ rozumieją takie wyzwania, że to jest dla mnie do zrobienia.
– Chcę powiedzieć, że organizacja FAME się bardzo ładnie zachowała. Rozmawiałem z prezesem Krzysztofem Rozparą, przyjechał do nas do siedziby, wymieniliśmy poglądy, powiedzieliśmy, że możemy sobie tam w czymś pomóc i super. Ja nie chce polaryzować. Podziwiam ludzi, którzy potrafią się przebić i tak szybko zbudować imperium tak jak my wiele lat temu. Mam do nich duży szacunek, jestem ogromnym fanem ilości fanów, jakich mają. Młodych ludzi.
– Wierzę, że ci młodzi ludzie oglądając swoich bohaterów z YouTube’a po troszku zakochają się w tym sporcie. FAME robi bardzo dobrą robotę. Nie mam nic do FAME, jestem z tym okej. High League super. Bardzo fajnie, że takie rzeczy powstają. To wszystko nakręca koniunkturę. No ale niestety, jest pewna gradacja. Są naturalne hierarchie. To jest organizacja freakowa, gdzie ludzie trenują, przestaję pić, odkładam używki, idę na trening, świetnie. Ale jak tam przegrywasz miejsca w KSW nie masz.
Tymi słowami Kawulski dał Wrzoskowi jasno do zrozumienia, że jeśli myśli o swojej przyszłości w KSW, nie ma innego wyjścia, jak zwycięstwo w starciu z freakfighterem. Co ciekawe, to właśnie „Polish Zombie” według bukmacherów jest underdogiem.
Sam zawodnik zapewnia, że nie ma szansy na porażkę. W wywiadach wyjaśniał, że ma już rozpracowanego swojego przeciwnika i zapowiedział pewne zwycięstwo nad Kasjuszem Życińskim. Na swoich social mediach odpowiedział również na słowa szefa KSW.
– Spokojna głowa Kawul. Tak łatwo się mnie nie pozbędziesz! – napisał na Instagramie i w kolejnym wpisie dodał – Lepiej szykuj podwyżkę Maciek.
Źródło: Instagram
- Potężna siła ciosów Pereiry. Rywal oślepł na jedno oko w walce o pas UFC!
- Bartosiński przerwał milczenie! Zabrał głos po porażce z Mamedem na KSW 100
- Niemiłe zaskoczenie? Znamy rywala Labrygi na gali Babilon MMA 50
- Bombardier na GROMDA 19! Były rywal Pudziana zawalczy na gołe pięści
- Muradov wolał FAME od KSW! Niebawem walka w rzymskiej klatce