FAME MMA

(VIDEO) Ostre słowa „Nitro” o FAME! „Problem jest taki, że zmuszają ludzi do tego, żeby…”

Sergiusz „Nitrozyniak” Górski nie był obecny podczas ostatniej konferencji prasowej przed Fame MMMA 16, jednak raz jeszcze był przywoływanym tematem. Freak fighter wypowiedział się na temat federacji na łamach swojego kanału na YouTube.

Fame MMA 16: Cena PPV. Gdzie oglądać Fame MMA 16? Ile kosztuje dostęp? Transmisja na żywo. Karta walk Fame MMA 16

O tym, kim jest Jacek Murański wie raczej każdy bez względu na to, czy interesuje się światem freak fightów, czy też nie. Ciężko znaleźć osoby, które stanęłyby murem za starym „Muranem”, który nie boi się z nikim wdać w dyskusje i często wygłasza dość kontrowersyjne opinie.

Jeden z najstarszych freak fighterów kreuje się na osobę wielce patriotyczną i swego czasu zaatakował innego zawodnika federacji – Sergiusza Górskiego. Wyrwane z kontekstu wypowiedzi YouTubera wykorzystał do przedstawienia go jako anty-Polaka. Wzburzony konflikt doprowadził do tego, że Jacek Murański wraz z synem Mateuszem zaczęli sugerować, że „Nitrozyniak” nie jest ojcem własnego syna.

We wszystko też wmieszał się Sylwester Wardęga, któremu stary „Muran” zarzucił manipulację faktami. Freak fighter i od dłuższego czasu współprowadzący konferencje Fame MMA podczas ostatniej zdradził, że kończy mu się kontrakt, ale nie jest przekonany co do przedłużenia ze względu na osobę Murańskiego.

Przez Jacka pomawiany byłem ja, pomawiany był „Nitrozyniak”, pomawiane było jego dziecko, teraz został pomówiony „Leksiu”, czego się nie spodziewałem. Ja kończę tutaj kontrakt, w tym momencie. Dobiegł końca mój pierwszy sezon i nie wiemy, czy będzie drugi. I ja mam tutaj deklarację. Uważam, że takie osoby jak Jacek Murański są potrzebne freak fightom. Ludzie lubią dymy, ja to rozumiem, ja to mówiłem i nadal tak uważam. Natomiast ja już nie chcę brać w tym udziału, jeśli ty będziesz brał w tym udział. Federacja też niech podejmie decyzję, czy na jej łamach chce dawać głos takim ludziom, jak Jacek, który wszystkich pomawia?

Ostre słowa „Nitro” pod adresem FAME!

Popularny „Nitro” od czasu wmieszania w całą historię swojej rodziny ma raczej na pieńku z Fame MMA. Zawodnik z rekordem 0-2 nie należy do osób, które gryzą się w język i na swoim ostatnim filmie na YouTube wypowiedział się na temat ostatnich sytuacji na konferencji, jak i do włodarzy federacji.

Sprawdź!  Diablo wypadł z gali na PGE Narodowym! Walka z Pashą odwołana!

Sergiusz przyznał, że ultimatum, które zostało postawione przez Wardęgę różnie można odebrać. Twórca internetowy cieszy się, że ktoś oprócz niego postawił się FAME, choć wie, że jest wielu zawodników, którzy są po prostu uzależnieni finansowo od organizacji i nie oczekuje, że nagle przeciwstawią się władzom. Z drugiej jednak strony zachowanie Sylwestra Wardęgi stawia włodarzy federacji w dość niekomfortowej sytuacji: albo „Nitro”, albo „Muran” i jakiejkolwiek decyzji nie podejmą, na pewno pojawi się obóz przeciwny ich wyborowi.

Teraz wszyscy patrzą na FAME i w zależności, kogo wybiorą, to ludzie się opowiedzą. Że co, o „większy wyrzucił mniejszego”, czy „wyzywanie wszystkich dookoła jest spoko i chcecie na tym budować”, więc każda decyzja, którą podejmie FAME będzie średnia… Tylko problem jest taki, że FAME zmusza ludzi do tego, żeby publicznie takie albo inne rzeczy mówili. Jak z nimi rozmawiasz za zamkniętymi drzwiami, to oni sobie nic z tego nie robią.

Kontynuując „Nitrozyniak” przeszedł do krytyki federacji. Zauważył, że z jednej strony cieszą się, gdy dany zawodnik robi szum w mediach, jednak z drugiej strony, odbija się to na całych wręcz rodzinach innych zawodników. Dodatkowo to, że dano kolejną szansę Jackowi Murańskiemu po jego wybrykach sprawia, że może się on poczuć bezkarnie.

Sprawdź!  Mocna odpowiedź Ferrariego na słowa Adamka! "Po Leszczyku to właśnie Adamek pcha się w gips"

Sergiusz Górski dodał też, że jego sytuacji w Fame MMA nic z tego wszystkiego nie zmienia. Freak fighter uważa prywatnie włodarzy za osoby niesłowne i fałszywe, co poparł podając za przykład sytuację z Hype MMA. Projekt ten miał być platformą dla młodych, mniej zasięgowych twórców i osób ze świata mediów, którzy w ten sposób mogli dostać się do FAME.

Są to ludzie niesłowni. Tak, jak o 12 czy pierwszej w nocy potrafili do mnie zadzwonić… Bo obecny High League, wtedy HYPE, „szybko, jutro ogłaszamy nową federację. Będziesz włodarzem! Jesteś naszym najbardziej zaufaną osobą, przyjacielem, jesteś zaje*isty na włodarza”. Wtedy stawiali mnie na równi, wtedy byliśmy kumplami, mimo tego, że ten HYPE wyszedł, jak wyszedł, że do dzisiaj nie wiadomo dlaczego się tak skończył…

Znaczy, ja wiem czemu się skończył. No bo powstały inne federacje, nie było tego monopolu. Nie było jednej federacji i jednej firmy córki, tylko musieli się z tym High Leaguem, czy teraz z PRIMEm zmierzyć. I tak jak wtedy sobie działali mega pod górkę, że nawet im domenę zaje*ali, to dzisiaj jakieś wspólne oświadczenia puszczają…

„Nitro” dodał też, że nie czuje potrzeby bycia częścią Fame MMA. Organizacja nie jest i nie była jego jedynym źródłem utrzymania, a koniec końców pobyt w federacji odbił się mocno na jego życiu prywatnym i rodzinnym.

Sprawdź!  Adrian Polak na gorąco po bójce z Natanem! Złamał rywalowi nos? [WIDEO]

Na koniec poruszony został też temat ewentualnego pojedynku „Nitro” vs. Wardęga. Obaj zawodnicy mają rekordy 0-2 i, jak zdradził Sylwester na konferencji, dogadali się już między sobą i chcą, aby do tego starcia doszło w przyszłym roku na FAME. Sergiusz przyznał jednak, że ma spore obiekcje co do tego, czy chce walczyć dla ludzi, do których zachowania ma spore obiekcje.

Oni bardzo często mnie oszukiwali, nie? Takim koronnym oszustwem było przed walką z „Xayoo”: „Sergiusz, jak nie będziesz się chciał bić my ci rozwiążemy kontrakt po 2. walce i nie będziesz musiał robić 3.” Oczywiście potem się z tego wycofali, bo wolą mieć ziomka na kontrakcie. „Ty nic nie możesz zrobić, bo my cię blokujemy!”

– Analogicznie: zawsze, jak chciałem robić jakiś Hejt Room na High League’u, to zawsze musiałem jak ten pies dzwonić „siema, mógłbym tam pójść, bardzo bym prosił?” Lubią mieć przewagę nad kimś. Analogicznie, teraz, jak była sytuacja z Murańskim. Mówię: „Nie chcę, k**wa, od was pieniędzy, jakichś przeprosin, czegoś. Zróbcie to, co zostało obiecane. Rozwiążcie kontrakt.”

„Nitro” dodał też na koniec, że sam nie będzie uczestniczył przy tym, czy federacja pozostawi Wardęgę, czy też starego „Murana”. Powiedział również, że poszły łącznie 4 pozwy sądowe: 1 karny oraz 3 cywilne, na każdego członka rodziny Murańskich. Swoje wideo zakończył słowami, że ma nadzieję, że Fame zachowa się honorowo i ostatecznie rozwiąże z nim kontrakt.

-> KLIKNIJ W BANER I KUP PPV NA FAME MMA 16! <-

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.