UFC

(VIDEO) Konfrontacja Seana O’Malleya i Henry’ego Cejudo! Dojdzie do walki?! „Padnij na kolano, dzi***o.”

Jednym z większych wydarzeń karty głównej UFC 276 był kolejny występ Seana O’Malleya. Pojedynek z Pedro Munhozem nie skończył się jednak tak, jak wszyscy by tego chcieli. Na zapleczu „Sugara” zaczepił jeszcze były mistrz UFC, Henry Cejudo i między zawodnikami zawrzało!

Kartę główną UFC 276 otworzyło starcie Sean O’Malley vs. Pedro Munhoz. Brazylijczyk nigdy w karierze nie został znokautowany, a właśnie ze spektakularnych KO słynie „Sugar”, toteż wszyscy wiele sobie po tym pojedynku oczekiwali. Koniec końców zobaczyliśmy jednak wsadzenie palca w oko w wykonaniu Amerykanina i uznanie pojedynku za No Contest.

O’Malley rzecz jasna nie był zadowolony z wyniku. Na zapleczu nie zaznał jednak spokoju. Podczas wywiadu udzielanego stacji BT Sport, „Sugar” został zaczepiony przez byłego mistrza wagi koguciej, Henry’ego Cejudo.

Hej Sean, jak chcesz walczyć, to mi się przyda jedna na przetarcie. Co ty na to, Skarbie? Jestem gotowy. Kiedy i o której chcesz paść na kolano? Bo myślę, że jesteś do dupy.

Później na konferencji prasowej O’Malley został zapytany o tę sytuację i nie szczędził gorzkich słów wobec byłego podwójnego mistrza UFC i byłem olimpijczyka.

Sprawdź!  Tybura szybko poddany! Porażka Polaka w walce wieczoru UFC Vegas 95 [VIDEO]

Ten mały grubas powinien zostać na emeryturze. Latał pijany po backstage’u. Wyprowadzono go. Potykał się i wpadał na jakieś rzeczy. Wyglądał jakby co wziął. Spasł się. Nie wiem, może ma kryzys wieku średniego…

Coś mamrotał o walce na przetarcie. To w ogóle możliwe? Henry wraca? Jest gruby w chuj. Co on chce walczyć za 3 lata?

Cejudo znany był z trash talku, gdy jeszcze czynnie występował. Popularny „Triple C” nie mógł odpuścić potencjalnemu rywalowi tych słów. Przy okazji wytknął mu wpadkę na testach na wspomagacze sprzed kilku lat (O’Malley udowodnił swoją niewinność):

Znokautowałem już gościa na dopingu, ale nigdy nie znokautowałem gościa na dopingu, co wygląda jak ćpun. Padnij na kolano, dziwko.

Henry Cejudo odszedł na emeryturę tuż po tym, jak skończył przez TKO w 2. rundzie Dominicka Cruza. Amerykanin dzierżył pasy mistrzowskie dwóch kategorii wagowych: muszej oraz koguciej, a w 2008 roku zdobył też złoty medal w zapasach na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Od dawna mówi się, że „The Messenger” powróci do startów, jednak jak sam zaznaczał – na stole musi znaleźć się pokaźna oferta finansowa.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.