Boks

(VIDEO) KOMPROMITACJA „Irańskiego Hulka”! Siłacz padł już w 1. rundzie po fatalnej walce!

W tę niedzielę debiutu doczekał się w końcu „Irański Hulk”. Siłacz pokazał się jednak z fatalnej strony i może się cieszyć, że nigdy nie doszło jego do walki z Martynem Fordem.

Sajad Gharibi, znany szerszej publiczności jako „Irański Hulk”, miał zadebiutował w ringu już przed kilkoma miesiącami. Jego przeciwnikiem miał być mierzący 203 centymetry Martyn Ford. Do walki w londyńskiej O2 Arenie jednak nigdy nie doszło.

Po głośnej konfrontacji niedoszłych rywali, na której Brytyjczyk odepchnął „Irańskiego Hulka” ten stracił kontakt z rodziną. Jak powiedział w jednym z telewizyjnych programów:

– Nie mogę dodzwonić się do swojej rodziny. Kiedy wróciłem, nie poszedłem do niej. Nie mogę rozmawiać z ojcem, ani z moją matką. Kiedy się do niej odezwałem, powiedziała: „Osoba, którą widziałam na nagraniu, nie jest moim synem, mój syn jest znacznie silniejszy”.

W końcu jednak znalazł się przeciwnik, który zgodził się zmierzyć z Sajadem Gharibim. W niedzielę w Dubaju do ringu wyszedł Djumanov Almat Bakhytovich, określany pseudonimem „Kazachski Tytan”. Pojedynek obu panów był, delikatnie rzecz ujmując, fatalny.

Sprawdź!  Szpilka mocno o kolejnym rywalu Ngannou! Nie daje byłemu mistrzowi UFC szansy na karierę w boksie!

„Irański Hulk” nie pokazał nic, co mogło by zwiastować jakikolwiek kolejny występ. Zawodnik niemal cały czas uciekał od przeciwnika, którego praktycznie w ogóle nie trafił, a jego wymachiwanie rękoma niewiele miały wspólnego z techniką. Sam po praktycznie każdym ataku „Kazachskiego Tytana” odwracał się i uciekał do lin. Gharibi ostatecznie nie przetrwał nawet rundy – sędzia zakończył pojedynek niedługo po tym, jak „Irański Hulk” padł po prawym sierpie na twarz pod koniec otwierającej odsłony.

Poniżej możecie zobaczyć kilka nagrań z pojedynku:

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.