(VIDEO) Denis Załęcki potwierdza nazwisko partnera „Don Diego” w walce 2 vs. 2! „Przyszedłem tutaj, żeby się nap***dalać”
Za nami High League 4, która na długo zapadnie w pamięci. Jedną z najważniejszych walk tego wieczoru był pojedynek Denisa Załęckiego z wypożyczonym z KSW Arturem Szpilką.
Tak, jak zapowiadał trener Mirosław Okniński, Denis Załęcki natychmiast „wjechał” w „Szpilę”. Torunianin zaatakował byłego pięściarza, który musiał się głównie bronić.
Niestety, ale nie było dane nam zobaczyć zbyt wiele wymian. „Bad Boy” trafiał raz za razem Artura Szpilkę… aż nie odezwała się kontuzja – zerwane więzadła w kolanie. Denis Załęcki przegrał przez TKO po poddaniu werbalnym już w 1. rundzie.
Poznaliśmy rywali do walki 2 vs. 2?!
W ostatnich tygodniach „Bad Boy” narobił sporo szumu opowiadając o walce 2 vs. 2. Torunianin zdradził, że dogadał już się z Patrykiem „Glebą” Tołkaczewskim, który niedawno zwyciężył turniej GROMDA 10. Po drugiej stronie znalazłby się „Don Diego”, jednak personalia jego partnera nie były znane… do wczoraj!
Pewnym było jedno – Załęcki nie chciał Piotra Szeligi w pojedynku 2 vs. 2. Zdaniem freak fightera zawodnik Fame MMA nie wytrzymałby za długo i szybko skończyło by się sytuacją „dwóch na jednego”. Zapytany o to, kogo zobaczyłby z Mateuszem Kubiszynem w narożniku, Artur Szpilka powiedział Norman Parke.
– Prawdopodobnie ta walka się wydarzy. Nie będę wam klepał na sto procent, bo to włodarze muszą oficjalnie to przedstawić. Bez ich wiedzy nie mogę nic więcej powiedzieć – skomentował to w rozmowie po walce ze „Szpilą” toruński „Bad Boy”.
Załęcki nie jest też fanem klatki HIGH League. Wolałby, aby konstrukcja była pomniejszona. Wymusiłoby więcej akcji i uniknęłoby się sytuacji, w której jeden z zawodników ucieka.
– Ale mniejsza klatka, bo ja, k**wa… Nie chce mi się za nimi biegać. Jak bym się chciał pobić sportowo, to bym poszedł do KSW, albo biłbym się na FENie, Babilonie i tak dalej.
– Ja tutaj jestem sportowcem, ale też freak fighterem. Ja chcę dawać ludziom show, a nie walczyć na dystans i na punkty. Chcę po prostu wejść, nie byłoby ucieczki, i dać po prostu ludziom tą krew, którą zawsze chcieli.
– Przyszedłem tutaj, żeby się nap***dalać, a nie grać na punkty! – zakończył Denis Załęcki.
Norman Parke jakiś czas temu zapowiedział, że odpuszcza freak fighty. Niedługo później zmienił jednak zdanie i zaczął zaczepiać kolejne osoby w social mediach. Sugerował zarówno rewanż z „Popkiem”, pojedynek z Denisem Załęckim, czy też ostatnio starcie z Mateuszem „Don Diego” Kubiszynem.
Zobacz wywiady po HIGH League 4: