W walce otwarcia karty głównej UFC 313 Bobby King Green zmierzył się z Mauricio Ruffym.
Amerykanin niedawno legalnie zmienił swe imię na King, co do tamtego momentu było jego pseudonimem. 38-latek słynie z niekonwencjonalnego stylu bycia oraz walki, czym zyskał liczne grono kibiców. Green nie bał się przed kilkoma laty wziąć pojedynku z Islamem Makhachevem, który poddając go zapewnił sobie title shota… Ciężko jednak wyobrażać sobie, by takowy też czekał King Greena po zwycięstwie.
Weteran oktagonu na UFC 313 mierzył się z kolejnym po Paddym Pimblettcie młodym prospektem. Mauricio Ruffy był stawiany w roli dużego faworyta i nie ma temu co się dziwić. Reprezentant Fighting Nerds po kapitalnej wygranej w Contender Series zapewnił sobie umowę w największej organizacji MMA na świecie. W debiucie znokautował latającym kolanem i ground and pound Mullarkeya, a w listopadzie przez decyzję pokonał Llontopa.
UFC 313: Green vs. Ruffy – RELACJA
RUNDA 1: Ruffy zamknął Greena na siatce, Amerykanin próbował wytworzyć dystans strasząc frontami na tułów. King szukał szybkiej kombinacji na głowę, a zaraz oberwał potężnym prawym. Ruffy nagle, znikąd zaatakował obrotówką… i Green poszedł spać!
Wynik walki: Mauricio Ruffy wygrał przez KO w 1. rundzie!
RUFFY WITH THE KO#UFC313 pic.twitter.com/v6r6CdmAZq
— Spinnin Backfist (@SpinninBackfist) March 9, 2025
