Szef UFC zakończenie walki Oleksiejczuka: „Szanuję gości, którzy nie klepią, ale…”
Dana White skomentował przerwanie w walce Michała Oleksiejczuka z Kevinem Hollandem.
Polak wziął walkę na gali UFC 302 niedługo po ostatniej porażce z Michelem Pereirą. Oleksiejczuk szybko naruszył Kevina Hollanda i zdawało się, że jest na dobrej drodze, by stać się pierwszym zawodnikiem, który znokautuje Amerykanina.
Ten jednak po nokdaunie przechwycił rękę Michała i zapiął ciasną balachę. „Husarz” nie miał zamiaru klepać i wił się chcąc uciec, ale w pewnym momencie jego ręka wygięła się nienaturalnie. Sędzia Herb Dean postanowił zakończyć ten pojedynek przez poddanie techniczne, ku niezadowoleniu Polaka.
Dana White: Szanuję tych, którzy nie klepią, ale…
Szef UFC w rozmowie z mediami na konferencji stwierdził, że decyzja arbitra była prawidłowa. Dana White przytoczył też, co sam zwycięzca powiedział mu o Oleksiejczuku po walce:
– Moim zdaniem to było dobre przerwanie. Jeśli ręka gościa wygina się w drugą stronę, to prawdopodobnie trzeba przerwać walkę. Kevin Holland podszedł do mnie i powiedział: „nie chciałem mu łamać ręki, ale Chryste panie, jest twardy”. Szanuję gości, którzy nie klepią, ale jak nie klepiesz, a twoja ręka się tak wygina, to sędzia powinien wkroczyć i przerwać walkę, żebyś nie doznał trwałego urazu.
– I tak by się z tego nie wydostał, a lepiej by już nie było – dodał White. Kilka godzin po pojedynku głos zabrał też sam Michał Oleksiejczuk.