Szef organizacji KSW, pan Martin Lewandowski, udzielił obszernego wywiadu w temacie Mariusza Pudzianowskiego.
Po tygodniach obracania się w sferze spekulacji i domysłów wreszcie poznaliśmy odpowiedź na pytanie: co dalej z Mariuszem Pudzianowskim? Były strongman ostatecznie wejdzie do klatki podczas XTB KSW 105, gdzie czeka go potyczka z Eddie’m Hallem.
Całą rozpiskę tego wydarzenia obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy pierwszy zakład obstawią bez ryzyka do 100 zł, a na start otrzymają darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację.
Martin Lewandowski o negocjacjach z Pudzianowskim
Za rozmowy z Mariuszem Pudzianowskim odpowiadał wyłącznie Martin Lewandowski, o czym niejednokrotnie wspominał Wojsław Rysiewski. Dyrektor sportowy KSW nie ukrywał swego rodzaju ulgi z tego faktu.
I patrząc na reakcję jego szefa, można to doskonale zrozumieć. Współwłaściciel największej polskiej organizacji udzielił wywiadu Arturowi Mazurowi z kanału Klatka po klatce, któremu przyznał, że negocjacje były bardzo długie i bardzo trudne.
– Nie wiem, czy większa ilość siwych włosów mi przybyła, ale nie był to wesoły moment… To, że zawodnicy zmieniają pracodawcę, to nie jest nic nowego. Tylko to wszystko, co wokół tej historii z Mariuszem się działo, kompletnie mi nie pasowało. Było niezgodne z tym, na co wcześniej się umawialiśmy. Też byłem zobowiązany wobec Eddie’go Halla co do pewnych „rozgrywek”. Wszystko się komplikowało. Nasz strategiczny partner też w pewnym momencie zrobił wielkie oczy: „dlaczego?”.
– Był to oczywiście stresujący moment. Przykry, osobisty dla mnie. Ostatni raz tak to przeżywałem dokładnie jakoś rok temu, podobne emocje były z Mamedem, jak były tego typu historie, próby podkupienia…
Szef KSW nie chciał przypinać łatek co do relacji z „Pudzianem”. Powiedział za to, że współpraca idzie dobrze, a przede wszystkim obecna umowa jest skonstruowana o wiele precyzyjniej od wcześniejszych.
Bodaj najważniejszym zaś jest ilość walk:
– Tylko ta walka. Tylko ta walka 26 kwietnia, umowa będzie trwała jeszcze tydzień po gali. Po tym Mariusz będzie wolnym strzelcem.
Prowadzący wywiad dodał, że zakontraktowanie Pudzianowskiego na walkę z Hallem tylko przesunęło w czasie jego transfer do FAME, o którym mówi się od dłuższego czasu.
– Może tak być, tak słyszałem. Akceptuję każde rozwiązanie – powiedział Martin, którego Mazur zapytał też o możliwość łączenia występów w obu federacjach. – Myślę, że będzie ciężko. Myślę, że będzie ciężko, myślę, że… też pytanie: jaka formuła? Z kim? Ale raczej Mariusz nie wyjdzie suchy z tego, więc pytanie, co on tak naprawdę zyska.
Lewandowski przyznał też, że próbował „Pudzianowi” uświadomić, że pojawienie się w świecie freak fightów będzie plamą na jego karierze. Nawiązał też do wielu głosów fanów, dziennikarzy, czy zawodników, którzy uderzają w te same tony.
– Po prostu 16 lat bycia zawodnikiem MMA, 10 bycia strongmanem, czyli mówimy o karierze sportowej… Nagle, na samym końcu, robić taki, wiesz „przewrót”, który… No właściwie nie wiem, co ma dać? No, oczywiście: finanse. Ale słuchaj, ja wiem jaka tam kasa jest wrzucona. I to jest kasa, którą Mariusz prawie dostaje u nas – powiedział szef KSW, któremu Mazur wtrącił, że słyszał o „kilku tysiącach więcej”. – Może kilkadziesiąt. Więc to nie jest kasa, która rzuciłaby na kolana. Tym bardziej Mariusza, który jest od lat majętny.
