MMA

„Różal” komentuje powstanie federacji dla osób LGBT: „Zgolę brodę i stwierdzę, że jestem kobietą, to dacie mi walkę z kobietą?”

Marcin Różalski zabrał głos w sprawie nowej na polskim rynku organizacji, która z całą pewnością wywoła sporo kontrowersji.

Po wielkim sukcesie FAME w naszym kraju zaczęły powstawać kolejne federacje MMA. Niestety mają one jednak coraz mniej wspólnego ze sportem. Między innymi ogromny szum dookoła swojej organizacji wywołał Marcin Najman.

Podczas jednej z gal MMA-VIP doprowadził do dwóch pojedynków kobiet z mężczyznami. Żadna z zawodniczek nie miała szans na zwycięstwo, a o kontrowersyjnym evencie pisały gazety na całym świecie.

Niedawno media obiegła informacja o tym, że powstanie kolejna polska federacja freakowa. Tym razem ma być to organizacja, w której będą walczyć osoby LGBT. Została już nawet zapowiedziana pierwsza debiutancka gala.

Marcin Różalski komentuje powstanie federacji LGBT 

Głos w tej sprawie zabrał „Różal”, który musiał zadać kilka istotnych pytań dotyczących funkcjonowania takiej organizacji. Fighter jest ciekawy, jak będzie wyglądać klasyfikowanie zawodników walczących w tej federacji, skoro niektórzy mogą identyfikować się jednakowo jako kobieta oraz jako mężczyzna.

– Pojawił mi się post, iż powstała kolejna federacja niezwiązana ze zmaganiami sportowymi, dla osób tęczowych, że tak powiem. A osoby tęczowe, są to wszelkiego rodzaju homoseksualiści damscy, męscy, transseksualiści, jacyś drag queen, osoby nazywające się niebinarnymi, czyli dzisiaj rano wstaje, jest facetem, w południe jest kobietą, a wieczorem jest nosorożcem.

I super, niech sobie mają, jakby osoby homoseksualne nie mogły walczyć w normalnych federacjach, czy znów trzeba się obnosić z tym i pokazywać, że jestem LGBT. Czyli kto siebie dyskryminuje?

– Chciałem tylko zapytać o kwestię klasyfikacji, bo tak np. ja obudziłem się dzisiaj rano, zgoliłem brodę, patrzę w lustro i mówię ty, jestem kobietą. No i zgłaszam się do was jako osoba, która uważa się za kobietę, dość naprawdę atrakcyjną. I co i dacie mnie do walki z inną kobietką? Będziecie wybierać wagowo, czy przemyśleniami? Nie mówię tego złośliwie, tylko z ciekawości.

– No bo jak? Jeżeli osoby niebinarne, bez sprecyzowanej płci lub płciowo niezdecydowane, to jeżeli wstanie chłop 140 kg, 50 parę na kablu i powie, jestem kobietą, chcę dzisiaj walczyć jako kobieta, to przyjmiecie go jako kobietę? Czy nie przyjmiecie go jako kobiety i będzie to dyskryminacja i homofobia z waszej strony. Takich mam kilka dziwnych pytań. Jeżeli ktoś może wyjaśnić, to będę bardzo wdzięczny.

Źródło: Instagram

Sprawdź!  Francis Ngannou wyraźnym faworytem bukmacherów w potencjalnym rewanżu z Derrickiem Lewisem

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.