Adrian „Polak” Polański to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci organizacji FAME MMA. Od pewnego czasu jego zachowanie szczególnie mocno jest krytykowane. Problemem nie są skłonności co wzniecania konfliktów a słowa, które kieruje do oponentów. Michał „Boxdel” Baron – współwłaściciel federacji przyznaje, że władze spółki mają powoli dość tego, co robi i mówi ich zawodnik.
„Polak” związany jest z FAME od samego początku jej istnienia. Przez 4 lata ośmiokrotnie walczył w różnych formułach na wydarzeniach organizowanych przez federację. Wygrał 5 starć, a 3 zakończyły się jego porażką. Żadna inna osoba nie może pochwalić się aż tak długim stażem zawodniczym.
Polański zdaje sobie sprawę, że jego pozycja w FAME jest pewna i stosunkowo mocno ugruntowana. Przez to od pewnego czasu pozwala sobie na zachowania, które są poniżej krytyki. Tak można nazwać groźby karalne, coraz częstsze prowokowanie rękoczynów, a także ubliżanie innym z najbardziej prozaicznych powodów.
Groźby do medyków i „Szymoola”
W ostatnich tygodniach miały miejsce dwie sytuacje, które szczególnie mocno wpłynęły negatywnie na wizerunek „Polaka” . Pierwsza z nich na gali FAME 15 była przez kibiców mocno potępiona z uwagi na to, że zaatakował on pracujących na tym wydarzeniu ratowników medycznych.
Kolejna wydarzyła się miesiąc później podczas pierwszej konferencji przed FAME 16. Polański podszedł na zapleczy do Szymona „Szymoola” Bessera i użył wobec niego gróźb karalnych. Na nagraniu było słychać, że ponowne wspominanie o niektórych tematach może skończyć się tym, że „Polak” pozbawi streamera życia.
W ostatnich dniach wiele pytań w tej sprawie otrzymał jeden ze współwłaścicieli federacji Michał „Boxdel” Baron. Medialny włodarz nie ukrywa, że nie ma on najlepszych relacji z tym zawodnikiem, lecz nie pokusił się on o mocniejszy komentarz. Za każdym razem konsekwentnie ucinał on temat twierdząc, że naganne zachowanie Polańskiego jest wewnętrzną sprawą federacji.
– Polak przesadza ostatnio bardzo z różnymi rzeczami. Najpierw kwestia z tym „Patrykosem”. Później jakieś „ciachanki”. Coś później do „Szymoola” powiedział. Trochę dziwnie to wygląda. Z pewnością nie ominie go rozmowa z ludźmi z FAME jak się następnym razem spotkamy. Nie wiem, czy Rafał do niego nie dzwonił lub ktoś z PR’u, ale rzeczywiście było to już strasznie „kwaśne”. – tak „Boxdel” skomentował zachowanie „Polaka” podczas rozmowy z Mateuszem Kaniowskim po gali The War.
Nie będzie taryfy ulgowej dla zachowania „Polaka”
Współwłaścicielowi FAME nie spodobało się także zachowanie weterana federacji w stosunku do Patryka „Patrykosa” Domke oraz do niego samego. Polański był bardzo agresywny w stosunku do nadchodzącego rywala, który podczas spotkania „face to face” na konferencji przed galą nr 16 wypłacił mu „liścia”. Ochronie ciężko było zapanować nad jego wybuchowym zachowaniem, które eskalował na backstage’u po zakończonym panelu.
„Boxdel” natomiast miał być uciszany przez „Polaka” podczas zadawania pytań w pierwszej części tego wydarzenia. Baron nie był obecny na sali, tylko łączył się z innymi za pomocą internetu. Ze strony zawodnika padły wówczas obelżywe słowa „zamknij pi*dę grubasie”, co mocno wzburzyło jednego ze współwłaścicieli federacji, do którego było kierowane to zdanie.
Źródło: YouTube
- Tomasz Narkun wróci do KSW? „Trochę biję się z myślami, bo…”
- Definitywny koniec? Okniński szczerze o współpracy z Ferrarim [VIDEO]
- Chuzhigaev z kolejną szpilą w Narkuna! Dojdzie do rewanżu w KSW?
- Najman okradziony przez gangsterów! „El Testosteron” mocno odpowiada
- Okniński wspomina 1. walkę MMA w Polsce. Zdradził kulisy! [VIDEO]